Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Roidmi Eve Plus – test automatycznego robota z samosterylizującą się stacją opróżniającą. Pełna automatyzacja!

Ewelina Stój | 21-07-2021 08:00 |

Roidmi Eve Plus - jakość i kultura pracy

To, co rzuca się w oczy od pierwszej chwili korzystania z Roidmi Eve Plus, to jego "natarczywość" i "nadpobudliwość" w sprzątaniu. Oznacza to tyle, że ze spokojem jest w stanie przepchnąć sobie jakiś taboret, a już tym bardziej adidasy (o ile nie włączyliśmy bekolizyjności, wówczas robot sobie to wszystko elegancko objeżdża). Nadpobudliwość zaś oznacza, że pracując, Roidmi "rozgląda się" wciąż na lewo i prawo, dzięki czemu mamy pewność, że nie zostawia żadnych omijaków. Absolutnie nie ma też problemów ze wspinaniem się na wyższe niż nawet 2 cm progi. Nie mam mowy nawet o kilku próbach podjazdu - Roidmi sobie po prostu wskakuje do kolejnych pokoi, jak gdyby nigdy nic. Dla jasności: kilka testowanych przeze mnie robotów miało w moim mieszkaniu problemy to tu, to tam – w przypadku Roidmi aż miło było popatrzeć, jak sam sobie ze wszystkim radzi. Więcej – wiem, to dziwne, ale z tego co mi wiadomo, nie tylko ja tak mam – było mi go nawet szkoda, że wcale nie muszę z nim wchodzić w bezpośrednie interakcje, bo tak świetnie radził sobie ze wszystkim sam. Nie zaobserwowałam też żadnego zawijania mniejszych dywaników, czy przysysania się do nich i przenoszenia w inne miejsce mieszkania. Podobnie nie dane mi było zobaczyć problemów z dywanami o dłuższym włosiu oraz z zasysaniem cięższych rzeczy pokroju kamyczków czy orzeszków ziemnych. 

Xiaomi Roidmi Eve Plus – test automatycznego robota z samosterylizującą się stacją opróżniającą. Pełna automatyzacja! [nc1]

Xiaomi Roidmi Eve Plus – test automatycznego robota z samosterylizującą się stacją opróżniającą. Pełna automatyzacja! [nc1]

Najbardziej uradowało mnie jednak to, że testowany robot należy do czołówki, jeśli chodzi o dokładność sprzątania, w tym sprzątania kątowego. Długie szczotki zamiatające i algorytmy urządzenia w komitywie sprawdzają się bezbłędnie. Odkurzacz nie porusza się także w żadnym przypadku chaotycznie. A jeśli ustawimy, by przejechał teren dwukrotnie, to odkurzy go w kratę, a więc raz przejedzie po terenie wzdłuż, a raz wszerz. Nawet domownicy po swoich obserwacjach przyznali, że to jeden z "mądrzejszych" robotów, które miały możliwość dla nas sprzątać. Zauważyłam też, że robot nadprzeciętnie dobrze radzi sobie także z przewodami, to znaczy nie wplątuje ich na tak dużą skalę w boczne szczotki, jak robi to duża część tego typu urządzeń. Jak już nadmieniłam, wystarczy tylko jednorazowe przejechanie się po naszej posiadłości, by odkurzacz bardzo precyzyjnie zapisał jej mapę (bądź mapy, jeśli mamy kilka pięter). Nie oznacza to jednak, że raz zapisana mapa jest nie do ruszenia. Robot mianowicie nieustannie mapuje i ewentualnie nanosi zmiany, tak więc przesunięcie krzesła lub zabranie / postawienie gdzieś jakiegoś kartonu nie robi na nim żadnego wrażenia. No i została nam jeszcze kwestia kultury pracy, a więc jak mocno to ujada ;). Otóż sprzątanie na najniższych obrotach generuje zaledwie 34 dB, zaś na najwyższych 56 dB (pomiar w odległości 1 m od robota). Podczas samego mopowania jest już tylko ciszej. Mamy więc do czynienia z cichym (jak na odkurzacz) sprzętem.

Xiaomi Roidmi Eve Plus – test automatycznego robota z samosterylizującą się stacją opróżniającą. Pełna automatyzacja! [nc1]

Xiaomi Roidmi Eve Plus – test automatycznego robota z samosterylizującą się stacją opróżniającą. Pełna automatyzacja! [nc1]

Trochę głośniej (72 dB, ale tylko przez 12 sekund) zachowuje się stacja zasysająca. Jest to poziom dźwięku przypominający mielenie ziaren kawy w głośniejszym ekspresie, więc da się przeżyć,. Poza tym jest to zasysanie z mocą 23000 Pa, więc nie liczmy na błogą ciszę. Opisując działanie zasysacza nie sposób nie wspomnieć jeszcze o jego wyświetlaczu, który wskazuje bieżący poziom naładowania baterii odkurzacza, czy też inne informacje, jak np. bieżące połączenie z siecią czy trwająca sterylizacja. Z kolei przytrzymując ów ekranik nieco dłużej, rozpocznie się pobieranie nieczystości z odkurzacza do 3-litrowego worka w stacji. Jak więc widać, aby to uczynić nie trzeba każdorazowo sięgać do smartfona. Dobre jest też to, że dzięki smartfonowi jesteśmy w stanie ustawić, co ile dokowań (1-3) ma się odbywać automatyczne zasysanie. Jak więc już zauważyłam: przy Roidmi Eve Plus nie ma nadprogramowej pracy w domu (nie wliczając napełniania pojemnika wodą, co jest ułatwione głosowymi informacjami, gdy ten opustoszeje). Jeśli jeszcze dodatkowo ustawimy sobie harmonogram sprzątań bądź sparujemy sprzęt z asystentem głosowym i będziemy uruchamiać go właśnie głosem, to nasza ingerencja w pracę Roidmi będzie ograniczać się do sporadycznej wymiany worka w stacji. A jeszcze słowem o stacji – po "przesyle" śmieci do dużego worka oraz następnym jej poniesieniu, każdorazowo czuć w powietrzu jakby lekką wilgotną mgiełkę, która jest niczym innym jak wynikiem wspomnianej już neutralizacji zapachów oraz bakterii, grzybów i pleśni. 

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 7

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.