Test Samsung Galaxy Z Flip6 vs Motorola razr 50 ultra - pojedynek najciekawszych składaków na rynku. Który jest lepszy?

Od premiery pierwszych smartfonów ze zginanymi ekranami minęło już kilka lat i w pewnym stopniu chyba wszyscy przyzwyczailiśmy się do obecności takich modeli na rynku. Przez ten czas każdy mógł zaznajomić się z ich budową i specyfiką. Mówiąc krótko, "składaki" nie są dziś tematem tabu - mało tego, wielu użytkowników ceni je za oryginalność, praktyczność i nadal spore możliwości. Jeśli i Wy należycie do grona takich osób, a właśnie szukacie dla siebie modelu w tym stylu, mamy dla Was dobrą wiadomość - jesteśmy już po premierze najbardziej oczekiwanych tegorocznych "składaków" od dwóch dużych i popularnych u nas producentów, tzn. Samsunga i Motoroli. Nie musicie jednak zachodzić w głowę, jak wybrać tego lepszego. Niniejsza publikacja powinna dać odpowiedzi na wszystkie dręczące Was pytania.

Autor: Piotr Piwowarczyk

W ostatnich tygodniach na naszych łamach mogliście przeczytać recenzje smartfonów Samsung Galaxy Z Flip6 i Motorola razr 50 ultra. Jak już pewnie wiecie, oba są do siebie dosyć podobne, cechują się podobną ceną wyjściową, jednak tabelki ze specyfikacją od razu ujawniają zaskakująco dużo różnic. Nic dziwnego zatem, że osoby, które wpadły na pomysł zakupu składanego modelu, mogą mieć teraz spory ból głowy. Czy rzeczywiście mocniejszy procesor ma sens w przypadku Flipa? Lepiej mieć na pokładzie teleobiektyw, a może aparat ultraszerokokątny? Czy faktycznie 7-letnie wsparcie aktualizacjami jest tak ważne w przypadku smartfona o bądź co bądź dosyć delikatnej konstrukcji? Czas się o tym przekonać!

Samsung Galaxy Z Flip6 i Motorola razr 50 ultra to podobne do siebie, ale jednocześnie całkiem różne smartfony. Pierwszy z nich oferuje topową wydajność, 7-letnie wsparcie OS i funkcje Galaxy AI. Drugi ma za to bardziej imponujące ekrany, teleobiektyw i dodatkowe akcesoria w zestawie. Czy któryś model wyjdzie zwycięsko z tego starcia?

Test smartfona Samsung Galaxy Z Flip6 - ewolucja we właściwym kierunku. W końcu dobry aparat i przyzwoity czas pracy na baterii

Samsung Galaxy Z Flip6 zadebiutował w cenie 5199 zł (z 256 GB pamięci). Jest zatem nieco droższy od konkurencyjnej Motoroli. Wyższa cena rzecz jasna nie bierze się z niczego. Warto zacząć od tego, że na pokładzie tego urządzenia znajduje się chip Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 for Galaxy, czyli - mówiąc w skrócie - najwydajniejszy obecnie układ dla smartfonów z Androidem. W porównaniu do poprzednich Flipów mamy tutaj 12 GB RAM-u, w końcu baterię o rozsądnej pojemności 4000 mAh, porządny aparat główny 50 MP, mocniejszą obudowę z pewniejszym zawiasem, a także gwarancję aż 7 lat aktualizacji. Jak zatem widać, producent postarał się, by nowy model był znacznie bardziej atrakcyjny od zeszłorocznego Galaxy Z Flipa5. Teraz omówmy pokrótce Motorolę razr 50 ultra, która choć ma nieco słabszy chip Snapdragon 8s Gen 3, to pod wieloma względami wcale nie prezentuje się gorzej od opisanego przed momentem konkurenta. Model ten wyróżnia się m.in. większymi ekranami o większej częstotliwości odświeżania obrazu, teleobiektywem, szybszym ładowaniem baterii, a także kilkoma przydatnymi akcesoriami w zestawie sprzedażowym.

Test smartfona Motorola razr 50 ultra - oto składak bliski ideału! Świetne ekrany, wysoka wydajność i długi czas pracy na baterii

Opakowanie z Samsungiem Galaxy Z Flip6 jest niezwykle skromne - wewnątrz oprócz smartfona znajdziemy jedynie kabel USB-C i igłę do tacki na kartę SIM. Znacznie ciekawiej prezentuje się natomiast zestaw z Motorolą razr 50 ultra. Producent postarał się również o szybką ładowarkę o mocy 68 W (i to pomimo faktu, że smartfon obsługuje tylko 45 W), a także gustowne etui wraz z paskiem. A co można powiedzieć o ogólnej budowie obu smartfonów? Jak widać w powyższej tabeli, to właśnie urządzenie Motoroli cechuje się nieznacznie większymi gabarytami, jednak i tak można odnieść wrażenie, że to właśnie ten model lepiej leży w dłoni. Duża w tym zasługa przyjemnych w dotyku plecków ze skóry wegańskiej i zaokrąglonych aluminiowych ramek - szkoda tylko, że są one błyszczące, przez co mogą łatwo złapać zabrudzenia i zarysowania. Galaxy Z Flip6 jest tylko trochę mniejszy i bardziej kanciasty, ale za to powinien być ogólnie nieco bardziej praktyczny - cała obudowa jest tutaj twarda i matowa (wykonano ją ze szkła i aluminium), z związku z czym po kilku latach użytkowania może prezentować się nieco lepiej.

Po lewej Samsung Galaxy Z Flip6, po prawej Motorola razr 50 ultra

Oba smartfony mają wszystkie elementy niemal w tych samych miejscach. Pozwolę sobie jednak wyróżnić w tym miejscu czytnik linii papilarnych Motoroli, który ulokowany został w wystającym przycisku zasilania - dzięki temu bardzo łatwo w niego w trafić, a i sam sensor działa błyskawicznie. W przypadku czytnika w Samsungu również trudno mieć zastrzeżenia, aczkolwiek przycisk ten jest tu dosyć płaski, niemal na równi z boczną ramką. Poza tym oba urządzenia mają porządne, głośno i basowo grające głośniki stereo. Warto również wspomnieć co nieco o mechanizmach otwierania obu telefonów. Samsung Galaxy Z Flip6 ma dwuszynowy zawias z poprawioną absorpcją wstrząsów, który ma być o 10% odporniejszy na zarysowania w porównaniu do poprzednika. Całość otwiera się zatem bardzo satysfakcjonująco - trzeba użyć nieco siły, choć sprężyny i tak nie stawiają wielkiego oporu. Zawias Motoroli razr 50 ultra jest z kolei nieco słabiej usztywniony, przez co działa znacznie bardziej gładko. Na szczęście nie oznacza to, że powstaje wrażenie, jakby urządzenie miało lada moment rozpaść się w rękach. 

W pudełku ze smartfonem Samsung Galaxy Z Flip6 znajdziemy tylko kabel USB-C i igłę do tacki na kartę SIM. Więcej akcesoriów znaleźć można w zestawie z Motorolą razr 50 ultra - producent dorzuca dodatkowo ładowarkę 68 W, a także etui oraz pasek

• 1
• 2
• 3
• 4
• następna ›
• ostatnia »