Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Naciąganie klienta? Sklepy z elektroniką są w tym mistrzami. Oto triki dobrze znane wszystkim sprzedawcom

Niezgodność na paragonie i fakturze, a zgodność ceny końcowej

Naciąganie klienta? Sklepy z elektroniką są w tym mistrzami. Oto triki dobrze znane wszystkim sprzedawcom [37]

Apple z grzywną od Komisji Europejskiej, której wartość to niemal 2 mld euro. W tle firma Spotify, która poniekąd rozpoczęła śledztwo

Przy jedzeniu burgera chwilę po opuszczeniu sklepu zobaczyliśmy, że mimo iż wydaliśmy tyle, ile powinniśmy, ceny na paragonie wydają się być inne. Końcowo wydaliśmy około 5150 zł, spodziewając się następującej sytuacji: laptop - 4999 zł, torba - 109,99 zł, składka ubezpieczenia - 49,99 zł, oraz gratisy za 0 zł. Jednak to, co widzimy na paragonie, wygląda tak:

  • Lenovo IdeaPad Pro 5i-16 Gen. 9 - 4999 zł - rabat 600 zł = 4399 zł 
  • Torba do laptopa - XYZ Pro Elite Max XL - 109,99 zł
  • Pianka do matryc - PureLCD - 49,99 zł
  • Podkładka pod mysz - XYZ UltraMous Mini - 69,99 zł
  • Mysz Genesis Krypton 555 - 79,99 zł
  • Antywirus Achilles - Pakiet 3 lata Standard Koń Trojański - 299,99 zł
  • Karta SIM - szansa na abonament firmy LKJ - 1 zł
  • Usługa Laptop+ Rozszerzony - 89,99 zł

Gdzie jest pozycja dotycząca ubezpieczenia? Pozycja ta nie może znaleźć się na paragonie z powodów prawnych, więc nie jest to błąd. Jednakże powinniśmy otrzymać oddzielne potwierdzenie zapłaty pierwszej składki ubezpieczeniowej w postaci paragonu niefiskalnego, ponieważ na ubezpieczenia nie ma obowiązującej stawki VAT. Sumując i dodając 49,99 zł za ubezpieczenie, otrzymujemy kwotę: 5149,93 zł. Czy wszystko się zgadza? Nie do końca, ponieważ klient całkowicie nieświadomie skorzystał z promocji "za każde wydane 500 zł otrzymujesz 60 zł". Postscriptum - Kabel do iPhone'a został zakupiony na osobnym paragonie.

Naciąganie klienta? Sklepy z elektroniką są w tym mistrzami. Oto triki dobrze znane wszystkim sprzedawcom [38]

Co się więc stało? Doradca klienta nie poinformował nas o możliwości zakupu tego laptopa z kodem promocyjnym za kwotę 4399 zł, czyli o 600 zł taniej od ceny standardowej. Otrzymaliśmy więc dodatkowe "gratisy", za które de facto zapłaciliśmy. Faktycznie, zgodnie z obecnymi przepisami prawnymi, nie ma możliwości oferowania czegoś "gratis", ponieważ w każdej transakcji musi być określona cena. Dlatego też przy abonamencie cena wynosi 1 zł, a taka forma powinna być przez nas całkowicie akceptowana. Jednakże, sprzedawca powinien nas o tym fakcie poinformować. Podsumowując, zgodziliśmy się na ofertę ubezpieczeniową, otrzymując jednocześnie niepełną usługę "startu" laptopa i de facto kupując sprzęt, którego nie kupilibyśmy, gdyby nie była obecna promocja "za darmo". Wszystko to dowiedzieliśmy się jedynie po przejrzeniu paragonu. Chociaż przytoczona tutaj sytuacja została opisana na przykładzie akcji promocyjnej w sklepie RTV Euro AGD, podobne przypadki miały miejsce w innych sklepach, takich jak sieć NEONET czy inne polskie i niemieckie elektromarkety.

Naciąganie klienta? Sklepy z elektroniką są w tym mistrzami. Oto triki dobrze znane wszystkim sprzedawcom [39]

Niektórzy z Państwa mogą teraz zauważyć, że informacje o takiej promocji są dostępne na stronie internetowej sklepu. Jednakże co w sytuacji, gdy rabat nie jest widoczny dla klienta, a wie o nim jedynie doradca, który nie przedstawia sprawy wystarczająco jasno? Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że tego rodzaju formy rabatów są stosowane dość często. Co więcej, w sieci NEONET sprzedawcy wydają się mieć jeszcze większą kontrolę nad ceną, mogąc bezpośrednio obniżyć ją do ceny na stronie internetowej lub dostosować ją do konkurencji. Chociaż ta pierwsza praktyka często występuje (czasem bez wiedzy klienta) również w sklepach RTV Euro AGD, gdzie doradcy klienta obniżają cenę za pomocą kodu "GNC" i dodają "gratisowe" akcesoria.

Naciąganie klienta? Sklepy z elektroniką są w tym mistrzami. Oto triki dobrze znane wszystkim sprzedawcom [40]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd

Powiązane publikacje

Liczba komentarzy: 110

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.