Recenzja Motorola Moto Buds+. To wygodne i świetnie grające słuchawki bezprzewodowe z ANC i ładowaniem indukcyjnym

Motorola Moto Buds+ - gumki, etui, przewód

Z powodu zastosowania dwóch przetworników dynamicznych w każdej ze słuchawek, tunel stanowiący ujście kanału dźwiękowego jest duży. Zdecydowanie większy, niż w wielu innych, konkurencyjnych słuchawkach TWS. W dodatku ma on kształt owalny, a nie okrągły, więc połączenie większego rozmiaru i owalnego kształtu może sprawić problem z dopasowaniem innych, niestandardowych gumek lub pianek. Wylot jest przykryty plastikową siateczką ochronną, przez którą widać, że wnętrze tunelu jest podzielone na pół. Można domniemać, że są to oddzielne ujścia dla większego i mniejszego przetwornika. W komplecie znajdziemy trzy pary uszczelek dokanałowych w klasycznych rozmiarach  S / M / L. One też nie są okrągłe, lecz owalne, ale pochwalić je należy za dobrą jakość i miękki silikon, który dobrze przylega do wnętrza kanału słuchowego. Gumki też mają coś na kształt dodatkowego filterka wykonanego z silikonu.

Etui ładujące jest dość małe, kompaktowe i ma spłaszczoną postać, dzięki czemu wygodnie przenosi się je w kieszeni spodni. Według mojej suwmiarki jego wymiary wynoszą około: 60 x 49 x 25 mm. Wykonane jest w całości z tworzywa sztucznego o gładkiej, twardej, matowej powierzchni. W części przedniej wbudowano małą diodę informującą o stopniu naładowania akumulatora w etui, a także o aktywności trybu pasowania (niebieski kolor) lub resetowaniu słuchawek (biały kolor). Z tyłu umieszczono port USB-C służący do przewodowego ładowania ogniwa. W tym celu można wykorzystać dołączony do kompletu przewód USB-A - USB-C, o długości około 190 mm.

Oprócz tego jest jeszcze możliwość bezprzewodowego, indukcyjnego uzupełniania energii, za pomocą podkładki w standardzie Qi. Część indukcyjna wbudowana została oczywiście na spodzie etui. Taki proces jest wolniejszy od ładowania za pomocą kabla, ale nie trzeba przynajmniej podpinać wtyczki za każdym razem. Na górze znajduje się matowe wieczko, które (przynajmniej w moim egzemplarzu) nie ma żadnych niepożądanych luzów. Sprawia wrażenie dość solidnego i co najważniejsze nie otwiera się przypadkowo, nawet podczas potrząsania. Po jego otwarciu widzimy wnętrze z dwoma wytłoczonymi miejscami na słuchawki, które są jedynym błyszczącym obszarem w tym etui. W ich wnętrzu znajdują się metalowe styki do ładowania słuchawek. Pod klapką zaimplementowano też pojedynczy przycisk do parowania i resetowania słuchawek.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• następna ›
• ostatnia »