Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Jimmy PW11 Pro Max. Jednoczesne odkurzanie i mycie podłóg, plus stacja do mycia i suszenia rolek

Tomasz Duda | 12-07-2024 08:00 |

Jimmy PW11 Pro Max - Wyświetlacz, tryby pracy, głośność, czas pracy

Odkurzacz wyposażono w wyświetlacz. Jest on niewielki, ale funkcjonalny, bo pokazuje dużą informację o pozostałym czasie działania na akumulatorze, dodatkowy pasek informujący o ilości wykrytego kurzu (przydatne do automatycznej regulacji siły ssania), a także szereg mniejszych symboli. Wśród nich są nazwy trybów pracy, informacje o zapełnieniu zbiornika na brudną wodę i konieczności jego opróżnienia, wskaźnik zablokowanego kanału powietrznego, wskaźnik spryskiwania wody i ikonę naładowania akumulatora. Są tu więc podane wszystkie rzeczy potrzebne w czasie sprzątania. Po odłożeniu odkurzacza do stacji następuje ładowanie akumulatora, oczywiście pod warunkiem, że owa stacja jest podłączona do gniazda sieci elektrycznej, a na wyświetlaczu prezentowane są postępy ładowania.

Recenzja Jimmy PW11 Pro Max. Jednoczesne odkurzanie i mycie podłóg, plus stacja do mycia i suszenia rolek [nc1]

Recenzja Jimmy PW11 Pro Max. Jednoczesne odkurzanie i mycie podłóg, plus stacja do mycia i suszenia rolek [nc1]

Tryby pracy i skuteczność sprzątania

Realnie tryby pracy są trzy: do podłóg twardych (Floor), do dywanów (Carpet) oraz automatyczny (Auto). Najlepsze jest jednak to, że wszystkie są bardzo skuteczne. Nasadka z dwiema rolkami oraz włączony tryb Floor w stu procentach wystarczają do skutecznego odkurzania, a nawet mycia podłogi. Zauważyłem wręcz, że aktywacja wyższego trybu Carpet na podłodze twardej nie sprawia, że odkurzacz sprząta lepiej. Po prostu zwykły tryb Floor w zupełności wystarcza, co jest dużą zaletą, bo zużywa on o wiele mniej energii z akumulatora. Sądzę, że największą rolę nie odgrywa tutaj siła ssania, lecz efektywność samych rolek. Są one miękkie, gęste i świetnie zgarniają sierść, włosy, kurz, piasek i inne drobiny. Dopiero potem zabrudzenia zabierane są przez pęd wciąganego powietrza. I nie ma wielkiego znaczenia, czy sprzątamy na sucho, czy na mokro, bo nawet mokra sierść wciągana jest prawidłowo. 

Recenzja Jimmy PW11 Pro Max. Jednoczesne odkurzanie i mycie podłóg, plus stacja do mycia i suszenia rolek [nc1]

Oczywiście jak można się domyślić, mokra sierść i kurz lepią się, więc z całą pewnością część z nich może pozostać na rolkach lub wewnątrz nasadki, ale nie zauważyłem, żeby stanowiło to istotny problem (a mam trzy koty w domu, więc futrzasta apokalipsa nie jest mi obca). Ponadto producent dodaje do kompletu długą, silikonową szczotkę, do usuwania tego typu rzeczy. Ja akurat w domu nie mam grubych dywanów, więc testu pod tym kątem nie mogłem przeprowadzić, ale mam dywaniki, na których druga nasadka z napędem oraz tryb Carpet spisywały się dobrze. Tryb Auto korzysta z sensorów wykrywających ilość kurzu oraz brudnego płynu i dzięki temu jest w stanie samoczynnie regulować moc ssania. Dodam też, że sam ruch rolek w nasadce bardzo ułatwia jej przesuwanie po podłodze. Mimo że główna nasadka jest ciężka, to manipulowanie nią nie było męczące, nie licząc momentów, kiedy trzeba było odkurzacz podnieść jedną ręką. Ogólnie jednak sprawności sprzątania na sucho daję ocenę 8/10 w klasie bezprzewodowych odkurzaczy pionowych.

Recenzja Jimmy PW11 Pro Max. Jednoczesne odkurzanie i mycie podłóg, plus stacja do mycia i suszenia rolek [nc1]

Sprzątanie na mokro

A jak wygląda jakość sprzątania na mokro? Tutaj chcę pochwalić odkurzacz jeszcze bardziej, niż podczas sprzątania na sucho, bo jest po prostu rewelacyjnie. Przetestowałem w życiu wiele odkurzaczy, w tym robotów myjących podłogi, ale jeśli mam być szczery, niewiele z nich było w stanie uzyskać tak dobry efekt, jak Jimmy PW11 Pro Max. Moim zdaniem powód jest prosty. Typowy robot, nawet taki z mopem wibracyjnym czy oscylacyjnym, wykonuje po prostu szybki przejazd, przecierając podłogę. Jasne, że można ustawić mu kilkukrotne mycie w danym pomieszczeniu, ale to zajmuje sporo czasu. Natomiast w przypadku Jimmy PW11 Pro Max nasadka z dwiema rolkami miękko i bezpiecznie szoruje podłogę, a dane miejsce można w ciągu kilkunastu sekund umyć parę razy. Jest możliwe automatyczne podawanie wody, ale moim zdaniem lepiej jest to robić ręcznie - przycisk jest dosłownie pod kciukiem. Dysza spryskuje powierzchnię podłogi równomiernie i dość obficie, a same rolki, gdy nasiąkną wodą, też nie zostawiają nawet najmniejszych suchych miejsc. Działa to imponująco dobrze i z pewnością lepiej niż w przypadku robotów.

Recenzja Jimmy PW11 Pro Max. Jednoczesne odkurzanie i mycie podłóg, plus stacja do mycia i suszenia rolek [nc1]

Mycie i suszenie rolek

Po skończonym sprzątaniu i odłożeniu odkurzacza do stacji można włączyć funkcję mycia rolek, a następnie ich suszenia. Zasadniczo ten proces można określić jako półautomatyczny, bo aktywujemy go ręcznie jednym kliknięciem, ale już wszystkie kolejne etapy następują po sobie samoczynnie. Wygląda to tak, że najpierw przy wykorzystaniu dyszy w nasadce podawana jest woda (czysta lub z detergentem) do podstawy stacji dokującej. Po chwili spryskiwanie kończy się, a odkurzacz uruchamia silnik kręcący rolkami mokrymi od wspomnianej wcześniej wody. Trwa to kilkadziesiąt sekund, po czym płyn jest odsysany do zbiornika na brudną wodę w odkurzaczu. Taki proces mycia powtarzany jest dwa razy, w większości zapełniając zbiornik na brud. Jeśli zabraknie wody i trzeba jej dolać, odkurzacz powiadomi o tym głosowo (np. po angielsku). W dalszej kolejności silnik w odkurzaczu włącza niskie obroty, aby przepływ powietrza osuszył zbiornik na kurz, w którym też zbiera się siłą rzeczy wilgoć (np. mokry brud z podłogi). Po paru minutach dobiega to końca i zaczyna się etap ostatni, czyli suszenie rolek gorącym powietrzem. Do tego już odkurzacz nie jest wykorzystywany, bo aktywuje się element grzejny w podstawie stacji. Warto przy tej okazji zwrócić uwagę na to, że jest on tak wydajny, iż owa podstawa dość intensywnie się nagrzewa, zwłaszcza gdy w domu jest ciepło. Warto o tym pamiętać, jeśli do stacji dokującej ma dostęp dziecko.

Recenzja Jimmy PW11 Pro Max. Jednoczesne odkurzanie i mycie podłóg, plus stacja do mycia i suszenia rolek [nc1]

Głośność pracy

Głośność odkurzacza Jimmy PW11 Pro Max sprawdzałem we wszystkich trzech trybach. Co prawda tryb Auto może sam zmieniać moc ssania, ale ma on też swój podstawowy sposób pracy, w którym jest trochę “mocniejszy” i głośniejszy od trybu Floor, ale za to wyraźnie cichszy od trybu Carpet. Liczbę decybeli mierzyłem w odległości około jednego metra od silnika odkurzacza, bo mniej więcej tak będzie on oddalony w czasie sprzątania, od uszu użytkownika. Oto wyniki, jakie otrzymałem. Tryb Floor (podłogi twarde): około 55 - 56 dB, tryb automatyczny: około 58 dB, a najwyższy tryb Carpet (dywany): około 61 dB. Rzecz jasna te wyniki każdy może zinterpretować inaczej. Ja uważam, że w bardzo skutecznym i moim zdaniem optymalnym trybie Floor głośność na poziomie 55 - 56 dB z odległości 1 metra, można traktować jako dość niską jak na odkurzacz. Na dodatek dźwięk silnika jest miękki, równomierny i średniotonowy, więc nie irytuje.

Recenzja Jimmy PW11 Pro Max. Jednoczesne odkurzanie i mycie podłóg, plus stacja do mycia i suszenia rolek [nc1]

Czas pracy na akumulatorze

Podczas używania głównej szczotki z napędem i dwiema rolkami, w trybie Floor można realnie oczekiwać około 40 minut działania, czyli tak, jak deklaruje producent. U mnie typowo wahało się to od 38, do 42 minut, w zależności od powierzchni (kafelki i gładkie panele dłużej, parkiet odrobinę krócej), a także rodzaju zabrudzeń, np. zbieranie dużych ilości płynu z podłogi powoduje większy opór i zużywa więcej energii. W trybie Carpet, który można poniekąd traktować jako tryb “turbo”, czas spadał już do 26-28 minut, co powinny wziąć pod uwagę osoby posiadające sporo dywanów lub wykładzin dywanowych w domu. Natomiast jeśli ktoś zechce używać takiego odkurzacza z pasywną nasadką (np. szczelinową lub do tapicerki), to może oczekiwać ponad godziny działania. Nawet powyżej 70 minut, oczywiście też w podstawowym trybie Floor. Sądzę, że w tym czasie można odkurzyć wnętrze typowego, osobowego samochodu. Pełne ładowanie akumulatora trwa 4-5 godzin.

Recenzja Jimmy PW11 Pro Max. Jednoczesne odkurzanie i mycie podłóg, plus stacja do mycia i suszenia rolek [nc1]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 38

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.