Recenzja Jimmy PW11 Pro Max. Jednoczesne odkurzanie i mycie podłóg, plus stacja do mycia i suszenia rolek
- SPIS TREŚCI -
Jimmy PW11 Pro Max - Akcesoria, nasadki, stacja
W przypadku tego odkurzacza najważniejsza jest nasadka wyposażona w dwie napędzane rolki (moc 70 W). To na właśnie służy do typowego odkurzania podłóg twardych, a także sprzątania rozlanych napojów oraz zmywania plam. Warto tutaj zwrócić uwagę na cztery ważne kwestie. Po pierwsze: obydwie rolki są identyczne i dość duże. Ich długość wynosi około 23,5 cm, więc pozwalają sprzątnąć sporą powierzchnię jednym ruchem. Po drugie: rolki przesunięte są bardzo blisko do prawej krawędzi, dzięki czemu umożliwiają czyszczenie bardzo blisko ściany, mebli lub narożników. Po trzecie: to właśnie w tej nasadce znajduje się zbiornik na czystą wodę, a jego pojemność to 0,6 litra. Po czwarte: ta nasadka pozwala ustawić odkurzacz w pionie. Nie trzeba go opierać o ścianę czy kłaść na podłodze. Ponadto po kliknięciu blokady silnik się wyłącza, a po ponownym odchyleniu aktywuje się samoczynnie.
Korek do wlewania płynu znajduje się na górnej powierzchni nasadki. Istotną rzeczą, którą należy dodać, jest fakt, że można do tego zbiornika nalewać wodę plus środek do mycia podłóg. Rzecz jasna producent poleca ich własny płyn Jimmy Floor Cleaning Solution, który rozcieńcza się w proporcji 1:50 z wodą. Sądzę jednak, że nie będzie problemu również z innymi płynami, byle, żeby nie były one zbyt mocno pieniące. Do spryskiwania płynu służy pojedyncza, metalowa dysza umieszczona w przedniej części nasadki i pochylona lekko w stronę podłogi. Każdą z umieszczonych tutaj rolek można w razie potrzeby wyjąć i wymienić lub wyczyścić, choć ta ostatnia rzecz nie jest konieczna, bo odkurzacz ma funkcję automatycznego mycia w stacji dokującej. Zużyty płyn jest zasysany do zbiornika na brudną wodę, wraz z kurzem, włosami, piaskiem itp. Znajduje się w niej filtr, który separuje stałe zanieczyszczenia od wody.
Druga nasadka też jest dość duża, ale już zdecydowanie mniejsza i lżejsza od tej podwójnej. Ma jedną napędzaną szczotkę (moc 50 W) i służy do odkurzania dywanów i wykładzin dywanowych. Tę szczotkę można jeszcze łatwiej zdemontować i umyć lub pozbyć się zaplątanych włosów, nitek itp. Na spodzie nasadki umieszczono dwie małe rolki nośne z przodu oraz dwa znacznie większe kółka z tyłu. Działają one z bardzo małym oporem, więc przesuwanie po podłodze nie wymaga wysiłku. Warto dodać, że jest to jedyna nasadka wyposażona w oświetlenie z przodu, które zdecydowanie przydaje się podczas sprzątania pod meblami lub w innych ciemnych miejscach. Końcówkę do dywanów podłączamy do oddzielnej, aluminiowej rury. Wadą jest to, że owa rura nie jest łamana, więc żeby posprzątać pod meblami, trzeba obniżyć cały odkurzacz (czyli w praktyce pochylić się lub przykucnąć), co jest mniej wygodne.
Oprócz tego w komplecie dostajemy też trzecią nasadkę z napędem (moc 20 W), która jest najmniejsza i najlżejsza z nich. Służy do odkurzania materacy, ale w zasadzie można ją też wykorzystać do mniejszych dywaników, a nawet tapicerki. Jej szczotkę też można wyjąć i wyczyścić. Nie ma tutaj jednak żadnej diody oświetlającej z przodu. Jeśli chodzi o końcówki pasywne, to dostajemy jedną krótką z dużym otworem, otoczonym długim włosiem. Ona służyć ma do odkurzania tapicerki na fotelach, sofach itp., ewentualnie do sprzątania kurzu z półek. U mnie sprawdziła się też świetnie podczas sprzątania siedzeń w samochodzie. Druga pasywna końcówka jest szczelinowa, czyli długa i wąska. Dobra również do samochodu, a także wszelkich zakamarków w domu. Przydatną rzeczą może być długa silikonowa szczotka ręczna, do czyszczenia wnętrza rur i nasadek. W jej uchwycie umieszczono dodatkowe przyrządy do wyciągania włosów czy nitek, a nawet ich wycinania, jeśli są bardziej oporne.
Do opisania pozostaje jeszcze duża podstawa pod odkurzacz, pełniąca rolę stacji dokującej. To właśnie w niej następuje ładowanie akumulatora w odkurzaczu, a także mycie i suszenie dwóch rolek w największej nasadce. Wbudowano tutaj elementy ogrzewające powietrze, ale o tym napiszę więcej na kolejnej stronie. Częścią główną jest szeroka, choć dość płytka miska, w której wspomniane rolki obracają się po włączeniu cyklu mycia. Odkurzacz podaje wtedy również czystą wodę z detergentem. Ten roztwór z jednej strony myje, a z drugiej usuwa nieprzyjemny zapach z rolek. Na końcu następuje też proces suszenia, który również jest istotny dla zachowania relatywnie świeżego zapachu. W tylnej części podstawy montujemy nakładkę, w której ustawić można wszystkie dołączone do kompletu nasadki, a także ręczną szczotkę oraz dodatkową, aluminiową rurę. Przydatnym dodatkiem jest to, że na spodzie podstawy zintegrowano dwie bardzo skuteczne przyssawki, zapobiegające przesuwaniu, a nawet przewracaniu się podstawy wraz z odkurzaczem.