Recenzja Backbone One PlayStation Edition - dla tego gamepada jestem w stanie przeprosić się z mobilnym graniem
- SPIS TREŚCI -
Backbone One - Wygląd i kompatybilność ze smartfonami
Do tej pory już z grubsza powinniście wiedzieć, czy urządzenie takie jak Backbone One to coś dla Was. Jeśli stwierdziliście że tak, to pozwólcie, że powiem Wam na jego temat jeszcze co nieco odnośnie wyglądu i wygody korzystania. Zacznijmy może od omówienia tego, co dokładnie znajdziemy w zestawie, ponieważ dodatkowe wyposażenie (a raczej jego brak) troszkę mnie rozczarowało. Co prawda sprzęt zapakowany został starannie, a w dodatku w podwójne pudełko (te wewnętrzne jest swoją drogą całkiem eleganckie z posrebrzanym napisem Backbone), jednak w zestawie zabrakło moim zdaniem najzwyklejszego... etui do transportu urządzenia.
Sprzęt taki jak ten użytkuje się wszak także poza domem, więc po kilkudziesięciu wrzuceniach np. do plecaka ma prawo się podniszczyć. Zwłaszcza, że nie jest on składany w taki sposób jak np. Razer Kishi w pierwszej wersji, więc może być podatny na pęknięcie. A urządzonko do tanich nie należy, ponieważ dostaniemy je w cenie nieco powyżej 500 złotych. Dołączenie przynajmniej miękkiego etui (chroniącego przed ryskami) byłoby więc w mojej opinii wskazane. Mam nadzieję, że projektując kolejne generacje Backbone One (Backbone Two? :)) producent już nam takowe etui zapewni. I jeszcze à propos braku składania - z jednej strony to dobrze, że Backbone nie składa się na kształt Razera, ponieważ groziłoby to wyginaniem się podpórki przy bardziej energicznej zabawie. A tak, wszystko jest stabilne i solidne.
Gamepad - jak już podkreśliliśmy - nie jest składany, jest jednak rozsuwany na zasadzie rozciągalnej gumy. Oznacza to, że w "spoczynku" mierzy on 9,4 cm wysokości oraz 17,6 cm szerokości, zaś przy maksymalnym odsunięciu od siebie rączek z przyciskami, szerokość wzrasta aż do 25,8 cm. Oznacza to tyle, że urządzenie zadziała ze wszystkimi dostępnymi obecnie na rynku smartfonami (każda wielkość). Wymóg jest w zasadzie tylko jeden - taki smartfon musi posiadać złącze ładowania USB-C w samym środku dolnej krawędzi.
Mnie udało się przykładowo korzystać z kontrolera z użyciem zarówno wielkiego, 6,9-calowego Samsunga Galaxy S20 Ultra, jak i poręcznego, 5,9-calowego ASUSa Zenfone 10. Tabletu żadnego tu jednak nie upchniemy, ponieważ maksymalna szerokość urządzenia, jakie zmieści się w gamepadzie może wynosić mniej więcej 8 cm. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby dowolny ekran połączyć z gamepadem za pomocą przewodu USB-C. Grubość rączek w najszerszych miejscach wynosi 3,3 cm, waga to natomiast 138 g. Jeśli chodzi o wygląd urządzenia, to nie można się tu pomylić - rodzaje tworzywa i kolorystyka jednoznacznie imitują pada DualSense.