Test Star Wars Outlaws PC - Jakość Ray Tracingu, DLSS Super Resolution oraz Ray Reconstruction. Porównanie z FSR i XeSS

Test Star Wars Outlaws PC - Podsumowanie

Star Wars Outlaws oferuje sporo różnorodnych nowinek technologicznych, które w domyśle miały wspomóc jakość oprawy graficznej. Tymczasem efekt końcowy wydaje się być rozczarowujący - gra nie tylko wygląda gorzej od Avatar: Frontiers of Pandora, pomimo wykorzystania tego samego silnika Snowdrop, ale na dodatek ma jeszcze wyższe wymagania sprzętowe. RTX Direct Illumination w wielu scenariuszach faktycznie jest w stanie zauważalnie poprawić jakość oświetlenia, ale ma to swoją olbrzymią cenę w wymaganiach. Niemniej jest to jedna z technologii, które za kilka generacji będzie w stanie na PC znacząco poprawić jakość oświetlenia oraz jego wpływ na cieniowanie całych scen. Z rzeczy, które naturalnie można pochwalić to m.in. DLSS Ray Reconstruction, które pozytywnie wpływa na poprawę jakości odbić i jednocześnie minimalizuje artefakty, które pojawiają się domyślnie na ekranie po włączeniu wysokich ustawień śledzenia promieni (a które występują w związku ze słabą jakością odszumiania, co skutkuje np. wyraźnym migotaniem na powierzchniach niektórych obiektów, tj. siatek czy krat wentylacyjnych). Sama gra ma również tonę (moim zdaniem) niepotrzebnych efektów postprocessingu, skutkujących wyraźnym rozmazaniem obrazu (i to pomimo wyłączenia takich rzeczy jak aberracja chromatyczna czy głębia ostrości, co oznacza że inne efekty są głębiej zaszyte w grze i nie da się ich łatwo wyłączyć bez ingerencji w kod produkcji). Twórcy z Ubisoft Massive Entertainment mogli bardziej dopracować tę kwestię. Gra ma również spory apetyt na pamięć VRAM, zwłaszcza po włączeniu bezpośredniego oświetlenia, aczkolwiek i tak w tej kwestii Ubisoft dokonał znaczących poprawek w obecnej wersji gry (pierwotna wersja była pod tym względem dosłownie zbugowana, co również wymusiło chwilowe wstrzymanie się z testami).

Star Wars Outlaws jest grą o potwornych wręcz wymaganiach sprzętowych, co dosłownie uwypukla się gdy zechcemy skorzystać z RTX Direct Illumination. Nowa generacja kart graficznych potrzebna na już!

Star Wars Outlaws posiada trzy techniki skalowania: NVIDIA DLSS 3.5, AMD FSR 3 oraz Intel XeSS 1.3 i patrząc na wymagania sprzętowe i wydajność, są one tutaj realnie konieczne, by móc w ogóle cieszyć się rozgrywką na chociaż trochę wyższych ustawieniach graficznych. Testowana karta graficzna Palit GeForce RTX 4080 GamingPro okazuje się tutaj zdecydowanie za słaba, by móc pograć w rozdzielczości 4K (nawet na wysokich detalach bez RTXDI) i niestety, ale konieczne okazuje się działania jednej z technik skalowania. O ile NVIDIA DLSS i AMD FSR radzą sobie w większości przypadków porównywalnie (FSR wygrywa jednak z DLAA jako metoda na wygładzanie krawędzi; czasami AMD FSR wypada również nieco lepiej pod względem szczegółowości na wyższych poziomach skalowania, zwłaszcza w wyższych rozdzielczościach wyjściowych), tak XeSS w otwartej formie mocno odstaje od swoich konkurentów. Szczerze mówiąc, patrząc na optymalizację Star Wars Outlaws, zaczynam się obawiać o Assassin's Creed Shadows. Tamta produkcja wygląda bowiem dwie klasy lepiej (a więcej o tym będziemy mogli opowiedzieć już niedługo), bardziej zbliżając się do miana next-gena. Oby silnik Anvil nowej generacji lepiej się skalował niż Snowdrop w uniwersum Gwiezdnych Wojen...

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 26
• 27
• 28
• 29
• 30
• 31
• 32
• 33
• 34