Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Star Wars Outlaws - Prawdziwych przemytników poznaje się po tym, jak kończą... A tutaj byłoby sporo do poprawy

Szymon Góraj | 26-08-2024 14:00 |

Recenzja Star Wars Outlaws - Podsumowanie

Star Wars Outlaws było szumnie zapowiadane jako kamień milowy w rozwijaniu uniwersum. W moich oczach okazał się kolejnym taśmowym średniakiem. Owszem, znajdziecie w nim interesujące koncepty - ba, zapewne kilka razy zachwycicie się stroną wizualną i wciągniecie w rozgrywkę na pojedyncze, kilkudziesięciominutowe segmenty - ale jeżeli liczyliście na pełnokrwistą eskapadę po mroczniejszej stronie galaktyki w otwartym świecie, to nie są droidy, których szukacie. Jestem autentycznie ciekaw, jak Massive poradziłoby sobie z materiałem, gdyby wydawał ich ktoś inny niż Ubisoft, bo ja naprawdę widziałem w tej grze potencjał na coś znacznie więcej. Niektóre partie świata były wyjątkowo żywe, przebijając chyba każdą inną grę spod szyldu francuskiej korporacji z ostatniej dekady, inne zaś przypominały środowisko wygenerowane przez AI. Nie brakło typowo korporacyjnych manewrów zahaczających wręcz o queerbaiting, byleby tylko wyżebrać poparcie od pewnych grup (serio, da się skroić naturalny wątek w tych klimatach, gdzie nie słychać krzyku "mamy to, dajcie nam spokój"). Ta gra ma dwa oblicza. Świetny system frakcyjny-sztampowe misje-zapychacze, imponujące miasta-rozpychany na siłę, pusty świat wokół niego - bodaj każdą fajną koncepcję można skontrować czymś chybionym. 

Star Wars Outlaws nie jest tak złe, jak wielu zwiastowało, ale na dłuższą metę to kolejny przepłacany projekt promowany przez Ubisoft jako ósmy cud świata. Jeżeli sprzedaż zakończy się powodzeniem, najwyraźniej będzie to oznaczało, że takie manewry są opłacalne.

Recenzja Star Wars Outlaws - Prawdziwych przemytników poznaje się po tym, jak kończą... A tutaj byłoby sporo do poprawy [nc1]

Popuszczając wodze fantazji, z największą przyjemnością zagrałbym w bardziej skupioną na unikalnych aktywnościach pozycję. Porzuciłbym tę obsesję na punkcie tworzenia w pełni otwartego świata w świecie Gwiezdnych Wojen, przechodząc na semi-open world, a być może nawet w ogóle grę akcji z ewentualnymi opcjami backtrackingu. Po zrzuceniu owego czasochłonnego balastu położyłbym większy nacisk na takie aspekty, jak spójny charakter głównej bohaterki, jakość mniej licznych questów, różne rodzaje broni do zbierania i rozwijania, w miarę możliwości eksplorując dodatkowo bardziej szare rejony przestępczego półświatka, zamiast "jestem złodziejką, ale na końcu jakimś cudem zawsze ląduję jako wsparcie dla Rebelii - a przynajmniej cierń w oku Imperium". Żebyśmy naprawdę poczuli swobodę naginającego/ignorującego zasady antybohatera. Ale mamy to, co mamy. Produkt, który w żadnym razie nie jest zły, ale z drugiej strony nigdy nie zapłaciłbym za niego tyle pieniędzy. Za niespełna trzysta złotych dostaniemy niedogotowanego przeciętniaka, w którym brakuje pełnej zawartości (bo powtarzam, misja związana z Jabbą powinna być dostępna dla każdego i basta). Potem lecą już Gold i Ultimate Edition - kolejno za 439 i 539 zł - lub ponad 70 zł miesięcznej opłaty za Ubisoft+, by tymczasowo dostać odpowiednik wersji Ultimate. Jeżeli nie odpowiadają Wam takie manewry, zalecam wstrzymać się z zakupem.  

Star Wars Outlaws (PC)
Cena: 289 zł

Star Wars Outlaws (PC)
  • Różnorodność ekwipunku i zdolności pomocniczych
  • Aktywności poboczne z sabakiem na czele
  • Ciekawy fabularny punkt wyjścia
  • Podróże międzygwiezdne
  • Kilka questów-perełek
  • Piękny projekt miast
  • Progresja postaci
  • System frakcji
  • Stawianie na ilość ponad jakość, jeżeli chodzi o większość questów
  • Taka sobie fabuła główna z niesatysfakcjonującym zwieńczeniem
  • Skandalicznie słaba sztuczna inteligencja przeciwników
  • Nieakceptowalny ogólny stosunek ceny do jakości
  • Kiepskie animacje walki i wadliwe modele postaci
  • Mnóstwo niewykorzystanego potencjału
  • Większość bohaterów do zapomnienia
  • Broń główna sprowadzona do blastera
  • Otwarty świat pełen ograniczeń
  • Postać Kay Vess
  • Toporna walka
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 109

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.