Podwodne serwery Microsoft to już przeszłość. Gigant zamyka eksperymentalny, choć przyszłościowy projekt
W 2016 roku Microsoft ogłosił eksperymentalny projekt o nazwie Natick, który zakładał umieszczenie pełnoprawnego centrum danych z 864 serwerami pod wodą, na głębokości 117 stóp. Wiosną 2018 roku, po kilku testach, firma zainstalowała i uruchomiła przedsięwzięcie u wybrzeży Szkocji. Teraz gigant technologiczny poinformował, że nie będzie kontynuował rozwoju tego projektu, jednakże zamierza wykorzystać zebrane informacje w przyszłości.
W 2016 roku Microsoft ogłosił eksperymentalny projekt o nazwie Natick. Teraz, po sześciu latach, wiemy, że gigant technologiczny nie zamierza go kontynuować, jednakże wykorzysta zgromadzone dane w przyszłości.
Niezatapialna misja Microsoftu czyli podwodne serwerownie
Noelle Walsh, szefowa działu Cloud Operations + Innovation (CO+I), potwierdziła ostatnio, że przedsiębiorstwo z Redmond "nie buduje podmorskich centrów danych nigdzie na świecie." Dodała również: "Mój zespół pracował nad tym i to zadziałało. Dowiedzieliśmy się wiele o operacjach poniżej poziomu morza, wibracjach i wpływie na serwer. Zastosujemy więc tę wiedzę w innych przypadkach." Microsoft wydał również oświadczenie w tej sprawie: "Chociaż obecnie nie mamy centrów danych w wodzie, będziemy nadal wykorzystywać Project Natick jako platformę badawczą do badania, testowania i walidacji nowych koncepcji dotyczących niezawodności i zrównoważonego rozwoju centrów danych, na przykład z zanurzeniem w cieczy."
Microsoft, Intel, AMD i inne firmy przygotowują UALink, który w przyszłości ma stanowić alternatywę dla NVLink
Microsoft przypomina również o wynikach swojego eksperymentu, wskazując, że sprzęt zainstalowany w podwodnym centrum danych doznawał awarii o 87,5% rzadziej niż tradycyjne rozwiązania tego typu. Oprócz korzystnych niskich temperatur, dużą rolę odegrało wypełnienie kapsuły czystym azotem. Warto wspomnieć, że cząsteczka azotu (N₂) jest dużo bardziej stabilna chemicznie i mniej reaktywna niż cząsteczki tlenu (O₂) ze względu na potrójne wiązanie. Przełożyło się to na większą trwałość sprzętu elektronicznego wewnątrz podwodnego serwera. Co więcej, Microsoft twierdzi, że takie rozwiązania można skonfigurować i zainstalować w ciągu 90 dni, w porównaniu do dwóch lat potrzebnych na budowę lądowych centrów danych.