Wiedźmin - twórcy remake'u mają usunąć elementy uważane za przeterminowane i gorszej jakości
Ostatnimi czasy dość głośno jest o wszelkiego rodzaju remake'ach i remasterach. I tak jak przy naprawdę sporej ich części mogą pojawić się uzasadnione wątpliwości co do sensu powstawania (żeby daleko nie patrzeć - dość nowy temat odświeżenia drugiego rozdziału The Last of Us), znajdzie się wiele pozycji, którym przydałby się lifting. Wydaje się na przykład, że kultowa już gra CD Projekt Red z 2007 roku mogłaby wyjść na plus, gdyby ją nieco podrasować.
Jak stwierdził Jakub Rokosz, remake pierwszej części Wiedźmina ma przejść całkiem kompleksowe zmiany. Ważnym punktem ma być usunięcie elementów przestarzałych bądź uznanych po prostu za złe.
CD Projekt RED zdradza sporo szczegółów odnośnie gier Wiedźmin 4, Cyberpunk Orion i remake'u Wiedźmina 1
CEO Fool's Theory Jakub Rokosz należy do grupy weteranów, którzy jeszcze u Redów pracowali zarówno nad drugą, jak i trzecią odsłoną Wiedźmina. Podczas wywiadu dla Edge przyznał, że zawsze żałował, iż nie miał możliwości pracy nad tą pierwszą. I fakt faktem, pomiędzy startem wiedźmińskiej trylogii a kontynuacjami jest całkiem spora przepaść. Szczególnie jeżeli mówimy o pewnych aspektach mechaniki, które nawet te ponad 16 lat temu nie były już najnowsze - w tym system walki, od którego zresztą deweloperzy potem odeszli.
Wiedźmin: Ścieżka Przeznaczenia - ruszyła przedsprzedaż świetnie przyjętej planszówki od twórców Starego Świata
Rokosz nie podał w trakcie rozmowy żadnych konkretnych przykładów, ale wspomniał, że w bardzo ważne jest, aby usunąć z gry elementy "złe, przestarzałe i wymagające przerobienia", przy jednoczesnym pozostawieniu tych bardziej udanych czy wręcz filarów całości. Cóż, jednym z bardziej kontrowersyjnych punktów było zbieranie "kart seksu". I to nie tylko w okolicach wypuszczenia Wiedźmina, ale nawet przed nim - część zespołu przyznawała później, że idea nie do końca podobała się nawet niektórym jego członkom, co prowadziło do wewnętrznych polemik. Ale ten aspekt jest raczej jednym z mniej istotnych - a przynajmniej powinien być, bo jeżeli anachroniczny tytuł otrzyma chociażby odnowiony system walki, w połączeniu z wciąż wciągającą historią może zyskać drugą młodość. Bo nie oszukujmy się, do poprawy jest sporo.