Uwaga na najnowszą aktualizację Grand Theft Auto: San Andreas
W jaki sposób stracić zaufanie graczy? Na pewno nie wystarczy zrobić coś nie po ich myśli, bowiem należy sięgnąć po jeszcze gorsze rozwiązania, które doprowadzą ich do wyjątkowego stanu wkurzenia - o tym przekonało się już wielu producentów gier, a teraz do tego grona (po raz kolejny) dołącza Rockstar Games, które ma już na swoim koncie kilka wybryków związanych z pecetowymi wersjami swoich produkcji. Nie będziemy wracali w tym momencie do optymalizacji pewnej gry sprzed kilku lat lub niedawnego przełożenia premiery Grand Theft Auto V na PC, bowiem teraz mamy jeszcze lepszy powód do wyśmiania działań tej amerykańskiej firmy.
Najnowsza aktualizacja niczym koń trojański rozwala znany tytuł od środka.
Niestety, wszystkim posiadaczom Grand Theft Auto: San Andreas korzystającym z platformy Steam na pewno nie jest do śmiechu... O czym mowa? Rockstar Games całkiem niedawno przypomniało sobie o istnieniu swojej gry wypuszczonej na rynek w 2004 roku - do sprzedaży trafiła nowa wersja przeznaczona dla konsoli Xbox 360, która zapewnia wyraźnie lepszą jakość grafiki od poprzedniej edycji. Jak się okazuje, firma postanowiła zmienić również co nieco w wersji dla komputerów PC, jednak tutaj nie mówimy już o poprawie jakości grafiki lub nowych efektach, tudzież dodatkowej zawartości mogącej ucieszyć fanów serii.
Graczom korzystającym z PC została zaserwowana aktualizacja, która usuwa między innymi wiele utworów muzycznych dostępnych w radiu. Wynika to z wygaśnięcia licencji na ich wykorzystywanie, więc nie mamy tutaj zbyt wielkich pretensji do twórcy gry, aczkolwiek gracze na pewno nie są zadowoleni z wyrzucenia kilkunastu piosenek. To nie jest jednak koniec zmian w nowej aktualizacji - posiadacze Grand Theft Auto: San Andreas z funkcją automatycznego aktualizowania (Steam) muszą pogodzić się także z usunięciem rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli, a co więcej... silnik graficzny generuje maksymalnie 25 klatek na sekundę.
Deweloperzy Rockstar Games zasługują na zabetonowanie... w San Fiero.
W tym momencie możemy cieszyć się z rozgrywki w rozdzielczości 1680 x 1050 pikseli. Gdyby tego było mało, najnowszy patch uniemożliwia uruchomienie swoich wcześniejszych zapisów stanu gry (popularne save), co jest już naprawdę szczytem ignorancji deweloperów Rockstar Games pracujących nad najnowszą aktualizacją. A może jakieś plusy? Tak, jest jeden - dodano obsługę dla kontrolera Xbox 360 i to by było na tyle.
Aktualizacja
Moderzy po raz kolejny postanowili naprawić błędy deweloperów i zajęli się tworzeniem nowych modyfikacji umożliwiających powrót do lepszych czasów. Pakiet o nazwie SilentPatch umożliwia między innymi uruchomienie starszych zapisów gry, wybór rozdzielczości 16:9 oraz 30 klatek na sekundę, jak również poprawia kilka innych błędów popełnionych przy tworzeniu oficjalnej aktualizacji. Temat poświęcony modyfikacji jest dostępny pod tym adresem:
Modyfikacja SilentPatch naprawiająca błędy Rockstar Games
Źródło: Polygon / Eurogamer