Gwarancja Apple iPhone 7 nie obejmuje uszkodzeń od wilgoci!
Wyobraźmy sobie taki scenariusz. Pod wpływem niedawnej prezentacji postanowiłeś kupić sobie nowiutkiego iPhone'a 7 Plus z pamięcią 256 GB w kolorze Jet Black za jedyne 4999 zł. Oczywiście chcesz się nim pochwalić, więc spotykasz się ze znajomymi. Razem postanawiacie wybrać się na plażę. Tam podczas próby zrobienia pamiątkowego selfie swoim nowym iPhonem ktoś z premedytacją dla żartu wrzuca cię do wody i... na szczęście telefon dalej działa, ponieważ W najnowszej generacji swojego smartfona Apple zadbało o certyfikat IP67. Wiadomo jednak, że nie zawsze telefony działają tak jak producent obieca - tu się obudowa wygnie, tu bateria wybuchnie... Życie. Co by było, gdyby jednak nowy iPhone 7 nie wytrzymał kontaktu z wodą? Okazuje się, że jego właściciel miałby spory problem, ponieważ udzielana przez Apple gwarancja nie obejmuje uszkodzeń powstałych pod wpływem wilgoci.
Chcesz popływać z iPhonem 7 albo zrobić podwodne zdjęcie? Teoretycznie nie powinien to być żaden problem, jednak jedynie pod warunkiem, że smartfon się nie uszkodzi.
Zaprezentowane podczas środowej konferencji nowe smartfony od Apple posiadają certyfikat IP67, co podczas niedawnej konferencji kilkukrotnie podkreślano. Oznacza to, że w teorii powinny bezpiecznie dać się zanurzyć na głębokość do 1,5 m i na czas do 30 min. Chcesz popływać z iPhonem 7 albo zrobić podwodne zdjęcie jego nowym ulepszonym aparatem? Teoretycznie nie powinien to być żaden problem. Jak się jednak okazuje, ten może się pojawić, gdyby jednak udało się nam naszego smartfona pod wodą uszkodzić. Zgodnie z warunkami udzielanej przez Apple gwarancji nie obejmuje ona uszkodzeń od cieczy. Tym mistrzowskim posunięciem Apple obiecało wodoodporność jednocześnie niczego nie obiecując. Istny geniusz.
Apple iPhone 7 oraz iPhone 7 Plus - najgorętsza premiera roku?
Żarty żartami, ale trzeba przyznać, że działanie firmy z Cupertino nie jest do końca nieracjonalne. Producent w warunkach gwarancji jasno tłumaczy, że taka a nie inna sytuacja wynika z faktu, że certyfikat IP67 uzyskiwany jest w warunkach laboratoryjnych. Te natomiast nie zawsze daje się bezpośrednio przełożyć na rzeczywistość, gdzie występuje znacznie więcej zmiennych. Zresztą jest to lekcja wyciągnięta chociażby z przykładu Sony, które po latach problemów z serwisowaniem wodoodpornych smartfonów także zmodyfikowało warunki swojej gwarancji. Obecnie japoński producent bez wyjątków zabrania zanurzania swoich telefonów w wodzie. Działania Apple są więc jak najbardziej uzasadnione. Inna sprawa, że w oczach osób, które dały się złapać na taką "nieobiecaną" wodoodporność nie jest to żadne usprawiedliwienie.