Test monitora Corsair Xeneon 32QHD165 - 32-cale, rozdzielczość 2560x1440 i odświeżanie 165 Hz. Idealny dla gracza?

Rynek monitorów obecnie jest już mocno okupowany przez takie firmy jak Samsung, LG, iiyama, AOC, Lenovo, Acer, BenQ czy ASUS. W sprzedaży oferowane są przeróżne modele, zarówno monitorów typowo biurowych, modeli dla graczy czy też profesjonalnych urządzeń, przygotowanych do pracy z grafiką i fabrycznie skalibrowanych. Wybór jest ogromny i można by rzecz, że wejście kolejnego gracza na ten rynek może okazać się nieco problematyczne. Z takim debiutem mamy właśnie do czynienia, ponieważ amerykańska firma Corsair, dotychczas znana przede wszystkim z wyszukanych peryferii komputerowych czy układów chłodzenia, zdecydowała się wejść na rynek monitorów. Ich pierwsza propozycja, Xeneon 32QHD165, niczym szczególnym na papierze się nie wyróżnia. Oczywiście, parametry wydają się być bardziej niż dobre. Zobaczymy jednak jak sprzęt wyjdzie w testach, zwłaszcza że jego cena wydaje się być mocno przesadzona.

Autor: Damian Marusiak

Corsair Xeneon 32QHD165 to pierwszy monitor firmy, skierowany dla graczy. W teorii ma wszystko to, co jest wymagane, by cieszyć się wysoką jakością obrazu. Matryca o przekątnej 32 cali, rozdzielczości 2560x1440 wraz z odświeżaniem 165 Hz. Wsparcie dla HDR, AMD FreeSync Premium oraz NVIDIA G-SYNC Compatible. Niski czas reakcji oraz 100% pokrycie przestrzeni barw Adobe RGB oraz DCI-P3. Słowem monitor "Leonardo da Vinci" wszechstronny, świetnie nadający się do rozrywki i do pracy. W dodatku wchodzi na salony z wyjątkowo fikuśną podstawą oraz wsparciem dla rozbudowanej aplikacji iCUE, mogącej być całkowitym zastępstwem dla typowego menu OSD. Wszystko to w cenie 799 euro, czyli jakiś 3700 złotych, choć finalnie wyjdzie pewnie jeszcze trochę więcej. Jest drogo, by nie rzecz bardzo drogo. Warto jednak nadmienić o dwóch ciekawostkach, nieodzownie łączonych z monitorem Corsair. Po pierwsze, w ramach 3-letniej gwarancji możemy uzyskać bezpłatną wymianę monitora na nowy egzemplarz, jeśli pojawi się jeden, martwy piksel (biały) lub sześć martwych pikseli (czarne). Po drugie, monitor Corsair Xeneon 32QHD165 będzie kompatybilny z kilkoma ciekawymi akcesoriami od Elgato - tutaj najciekawiej zapowiada się ramię Elgato Flex Arm, które pozwoli na dużo bardziej rozbudowane możliwości w montażu monitora oraz regulacji jego ułożenia w miejscu codziennego użytku. Nie jestem przekonany, czy wchodząc na rynek z pierwszym monitorem do gier, powinno się go od razu wyceniać w tak niekorzystny sposób. No, ale może Corsair Xeneon 32QHD165 zachwyci nas jakością wyświetlanego obrazu? Przekonajmy się!

Corsair, dotychczas znany przede wszystkim z wyszukanych peryferii oraz systemów chłodzenia cieczą, prezentuje swój pierwszy monitor dla graczy. Model Corsair Xeneon 32QHD165, jak sama nazwa wskazuje, bazuje na 32-calowym ekranie o rozdzielczości 1440p wraz z odświeżaniem 165 Hz.

Monitor Corsair Xeneon 32QHD165 wykorzystuje matrycę typu IPS, czyli In-plane Switching. Ekran typu IPS charakteryzuje się specyficznym ułożeniem ciekłych kryształów względem powierzchni ekranu - ułożone są one równolegle w stosunku do powierzchni, a więc inaczej niż choćby w matrycach typu TN, gdzie kryształy są rozłożone bardziej prostopadle. Głównymi cechami paneli IPS jest wierniejsze odwzorowanie barw oraz bardzo dobre kąty widzenia - te bowiem są równie szerokie gdy patrzymy z góry, z dołu lub też z boków. Monitory z matrycami IPS są często rekomendowane dla grafików właśnie ze względu na wspomniane kąty widzenia, które nie zaburzają kolorów oraz z powodu możliwości szerszego odwzorowania palety barw Adobe RGB. Nie jest to jednak technologia bez wad - stosunkowo niski kontrast powoduje, że czerń bardziej przypomina szare odcienie.

W teście monitora Corsair Xeneon 32QHD165, skupiamy się na kilku najważniejszych aspektach z punktu widzenia codziennego użytkowania. Przyjrzymy się więc dokładnie jakości wykonania oraz użytkowaniu menu OSD. Nie zabraknie kolorymetrycznej weryfikacji odwzorowania przestrzeni barw sRGB, Adobe RGB oraz DCI-P3 wraz ze wskazaniem błędów w przedstawieniu barw. Sprawdzimy również równomierność podświetlenia, luminancję w kilku scenariuszach oraz obecność backlight bleedingu. Nie zabraknie również omówienia kątów widzenia, input laga (opóźnienia matrycy), smużenia oraz poboru mocy.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »