Suicide Squad: Kill the Justice League z długim pokazem w ramach cyklu State of Play
Dotychczas studio Rocksteady było raczej milczące w kwestii swojego nadchodzącego dzieła - Suicide Squad: Kill the Justice League, gdzie jako Legion Samobójców pod wodzą Amandy Waller będziemy walczyć z zainfekowanymi członkami Ligi Sprawiedliwości. Podczas dzisiejszego pokazu State of Play, producent zaprezentował 15-minutowy materiał, przybliżający nam bliżej to, czym Suicide Squad: Kill the Justice League będzie. Premiera już 26 maja 2023 roku.
W trakcie dzisiejszego State of Play zaprezentowano rozbudowany materiał z gry Suicide Squad: Kill the Justice League. Premiera na PC, PlayStation 5 oraz Xbox Series odbędzie się 26 maja 2023 roku.
Suicide Squad: Kill the Justice League z datą premiery - w grze po raz ostatni pojawi się Kevin Conroy wcielający się w Batmana
Po raz kolejny potwierdzono, że akcja Suicide Squad: Kill the Justice League będzie miała miejsce 5 lat po wydarzeniach z Batman: Arkham Knight. Wybrani superzłoczyńcy: Harley Quinn, Bumerang, Deadshot oraz King Shark otrzymają zadanie sprawdzenia co się dzieje w Metropolis. Finalnie okazuje się, że miasto zostało najechane przez Brainiaca, który zapewne okaże się również głównym antagonistą. W trakcie ataku, w Metropolis znajdowała się większość Ligi Sprawiedliwości. Zostało to wykorzystane przez Brainiaca, któremu udało się zainfekować umysły Batmana, Supermana, Zielonej Latarni oraz Flasha.
Suicide Squad: Kill the Justice League z długą prezentacją rozgrywki podczas najbliższego State of Play od Sony
Amanda Waller zmienia zatem zadanie Legionowi Samobójców - mają oni zabić poszczególnych członków Ligi. W zwiastunie pojawia się również Wonder Woman, której udaje się na moment porozmawiać z Flashem - ten również mówi, że jedynym sposobem na uratowanie świata będzie zabicie ich. Diana nie jest w takim samym stanie jak reszta Ligi, co oznacza że najpewniej nie było jej w Metropolis w trakcie najazdu Brainiaca oraz armii kosmitów. Osobiście nie sądzę, by Rocksteady aż tak otwarcie potwierdzało zabicie członków Ligi, więc spodziewam się tutaj fabularnych zwrotów akcji. W trakcie pokazu misji pojawia się również wątek uratowania Lexa Luthora. Na moment ukazano również Pingwina, który będzie pomagał Legionowi poprzez zaopatrywanie w coraz to nową broń. Jak widać, Rocksteady tym razem bierze pod uwagę znacznie więcej postaci z kart komiksów DC.
Jeśli już jesteśmy w temacie fabuły - ekipa z Rocksteady potwierdziła, że Suicide Squad: Kill the Justice League będzie fabularną grą akcji z elementami RPG i bardzo mocnym nastawieniem na 4-osobowy tryb kooperacji. Nie wspomniano podczas pokazu o graniu w pojedynkę, ale raczej spodziewamy się że taka opcja się pojawi, choć najwięcej frajdy gra ma zaoferować podczas potyczek ze znajomymi. Sama gra... no cóż, nie zaprezentowała się jakoś specjalnie wybitnie. Rocksteady przyzwyczaiło nas do mrocznych gier z serii Batman Arkham, natomiast Legion Samobójców wydaje się być niemal kopią Marvel's Avengers, kolorową i z takim "Fortnite'owym" stylem rozgrywki. Potwierdzono, że produkcja otrzyma Battle-Pass z kosmetycznymi elementami wizerunku poszczególnych postaci.
Suicide Squad: Kill the Justice League będzie również klasycznym przykładem gry-usługi. Tytuł ma być mocno wspierany po premierze, a już teraz potwierdzono chociażby nowe postacie czy misje. Fani gier single-player raczej nie będą zadowoleni z kierunku, w jakim poszło Rocksteady. Tym bardziej, że wizualnie również nie ma specjalnego wrażenia i raczej nie wygląda jak coś tworzonego od podstaw z myślą o 9. generacji konsol oraz współczesnych PC. Gra umożliwi nam również dostęp do czegoś w rodzaju bazy, w ramach której będziemy wybierać kolejne misje, zabierające nas do kilku odrębnych sektorów miasta Metropolis (które tutaj oddaje niemal cześć Supermanowi za całe jego oddanie). Raczej nie sądzimy, aby do premiery gra w jakiś znaczący sposób zmieniła się względem tego, co dzisiaj zobaczyliśmy.