Usterka w chipsetach Intel serii 6 - ciąg dalszy...
Sprawa wadliwych układów logiki serii 6 przeznaczonych dla procesorów Intel Sandy Bridge, wciąż wzbudza duże zainteresowanie. Czołowi producenci płyt głównych i notebooków na czele z ASUS, MSI i Gigabyte wycofują z rynku swoje modele, zaś premiera kolejnych będzie znacznie opóźniona. Wiele sklepów również wstrzymało możliwość zamawiania płyt z Socket LGA 1155, obawiając masowych reklamacji. Intel początkowo szacował, że wpadka będzie go kosztowała blisko 800 milionów dolarów. Teraz mówi się już o sumie rzędu miliarda, ale niewykluczone, że to jeszcze nie koniec. Defekt, owocujący podawaniem wyższego napięcia w skrajnym przypadku może doprowadzić do uszkodzenia napędu optycznego lub dysku - lecz w dłuższej perspektywie czasu (kilku lat). Usterka dotyczy „tylko” kontrolera SATA II i została już zlokalizowana, aczkolwiek poprawione wersje chipsetów serii 6 trafią na rynek dopiero pod koniec miesiąca. Straty Intela będą więc ogromne, bo akcje firmy poleciały ostro w dół, a spodziewane zyski błyskawicznie stopniały...
Jeden mały tranzystor podający zbyt wysokie napięcie wywołał spore zamieszanie. Intel oszacował, że w ciągu 3 lat użytkowania urządzeń podłączonych do portów SATA II, ryzyko ich uszkodzenia wzrasta o 5%. Szansa na awarię podnosi się wraz ze zwiększaniem napięcia PCH. Żeby było zabawniej, tylko stepping B przeznaczony do masowej produkcji dotknęła owa usterka, natomiast stepping A już nie. Problem wykryto zresztą w dość nietypowych warunkach, które u statystycznego użytkownika rzadko występują (min. podniesione napięcie). Żeby uniknąć kłopotów wystarczy przepiąć urządzenia z portów SATA II w SATA III albo wymienić płytę główną - oczywiście bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Firma zapewnia przy okazji, że procesory Sandy Bridge nie mają żadnej wady konstrukcyjnej.
Żródło: Anandtech