Dyski SSD Intel z kontrolerami SandForce
Sprawne funkcjonowanie na rynku rozbija się o pojęcie konkurencyjności, bez której nie może być mowy o nawiązaniu walki z potencjalnymi rywalami. Co prawda pewne marki posiadają rzesze fanów, zawsze kupujących produkt sygnowany danym logo, ale to wyjątki. Z oczywistych względów takie postępowanie niesie ze sobą negatywne konsekwencje, tak dla tego konkretnego klienta, który często kupuje produkt gorszy, jak i dla ogółu klienteli, która musi zdzierżyć lenistwo giganta. Bywają jednak takie sytuacje, gdy pomimo szczerych chęci ciężko jest utrzymać swoją pozycję w branży, która bezlitośnie idzie do przodu. Owe zjawisko dotyka także Intela w segmencie dysków SSD, gdzie firma została lekko zdystansowana przez nowe kontrolery SandForce. Druga generacja układów okazała się być wydajniejsza od rozwiązań niebieskich, którzy z kolei nie są i nigdy nie byli skłonni do zwiększania konkurencji, zmniejszając ceny swoich produktów.
Dotychczas największy producent układów scalonych na świecie korzystał z rozwiązań własnych lub firmy Marvell, które pozwalały na transfery porównywalne z konkurencją opartą o kontrolery SandForce 1200. Jednakże debiutujące jakiś czas temu SF-2200 i SF-2500 okazały się być (teoretycznie) poza zasięgiem giganta z Santa Clara, który obecnie nie jest w posiadaniu rozwiązań mogących przechylić szalę na swoją korzyść. Ostatnimi czasy pokazywaliśmy Wam przykład obrotności „niebieskich”, którzy dostosowując się do potrzeb klientów zrezygnowali z dołączania do procesorów coolerów o miernej wydajności, ale postanowili jednocześnie uruchomić własną linię chłodzenia cieczą Thermal Solution. Na IDF pokazano jeszcze jeden przykład wzorowej adaptacji do warunków.
Cóż, Intelowi do SandForce jest niemal tak blisko jak Nvidii do AMD ;) Choć jest to twierdzenie dość przewrotne choćby z tego powodu, że obaj producenci zlokalizowani są w niedużej odległości od siebie (stan Kalifornia, USA). Zresztą nic w tym dziwnego, skoro niezwykle popularny dziś dostawca kontrolerów swój kapitał w postaci wiedzy i pracowników, czerpał między innymi z firm takich jak Toshiba, Marvell czy właśnie Intel. Jednak to nie przeszkodziło "niebieskim" w opracowaniu nowego dysku SSD z jednym z kontrolerów SandForce drugiej generacji (SF-2000). Intel posiada w ofercie dyski takie jak Enterprise, które zgodnie z doniesieniami pozostać mają produktami opartymi o autorskie rozwiązania. Natomiast topowe modele nastawione na osiąganie dużych transferów danych, będą tworzone w oparciu o „wrogą” dotychczas technologię. Nawet durne, bo durne, ale ideały zdradzić można dla zysku ;]
Źródło: LegitReviews