Zapowiedź GRID 2 - Pierwsze wrażenia z jazdy

GRID 2 wyrasta na jedną z najbardziej oczekiwanych gier samochodowych, jakie w najbliższych miesiącach zawitają na komputery i konsole obecnej generacji (PlayStation 3 i Xbox 360), bowiem typowych „ścigałek” ostatnimi czasy ukazuje się raczej niewiele. Amatorzy wirtualnych czterech kółek muszą być zatem bardzo ciekawi, co Codemasters zmajstrowało tym razem, skoro DiRT: Showdown mówiąc delikatnie nie zachwycał... Kontynuacja Race Driver: GRID zadebiutuje w naszym kraju dopiero 31 maja bieżącego roku, ale dzięki uprzejmości twórców i dystrybutora (CDP.pl), miałem już okazję spędzić kilka dłuższych chwil z GRID 2. Wersja recenzencka nie oddaje oczywiście jakości finalnego produktu, pozwala jednak wyrobić sobie wstępną opinię o nowym dziecku Mistrzów Kodu - grafice, frajdzie z jazdy i opcjach rozgrywki. Do wydania ostatecznego werdyktu pozostał niespełna miesiąc, a tymczasem rzućmy okiem na przedpremierową wersję gry...

Pierwsze co zaskakuje po uruchomieniu GRID 2, to kolorowe logo... Intel HD Graphics... Nie NVIDIA GeForce, nie AMD Radeon HD, tylko Intel HD Graphics, które bądźmy zupełnie szczerzy do grania w wymagające tytuły nadają się niespecjalnie. Może Codemasters i Intel spojrzały wspólnie w przyszłość trzeźwo oceniając, że układy montowane w procesorach Haswell pozwolą na komfortową zabawę przy zachowaniu względnie przyzwoitych detali. Cóż, osobiście nie wyobrażam sobie GRID 2 odpalonego na HD 4000 :) A skoro jesteśmy przy oprawie graficznej, to aktualny build głowy pod tym względem nie urywa i tyłka nie kopie. Jest bardzo przyzwoicie, aczkolwiek nie dokonano żadnego gigantycznego skoku jakościowego. Szkoda, ponieważ gry wyścigowe niejednokrotnie zawieszały poprzeczkę wysoko, a w zasadzie ciągle to robią - sprawdźcie chociażby Project CARS.

Najbardziej irytuje przejaskrawione oświetlenie, które mam nadzieję zostanie poprawione do czasu sklepowego debiutu. Kiedy spojrzymy pod słońce na dym z palonych opon, to oczy zaczynają boleć, zupełnie jakbyśmy obserwowali wybuch bomby atomowej bez odpowiednich zabezpieczeń. Oczywiście, sylwetki pojazdów prezentują się nienagannie, ale różnica między DIRT 3 i GRID 2 wcale nie jest miażdżąca, chociaż obydwa tytuły dzielą dwa latka. Silnik graficzny EGO 3.0 korzysta z dobrodziejstw pakietu DirectX 11, a opcji w zakładce Graphics znajdziemy istne zatrzęsienie, więc nawet osoby ze słabszymi komputerami powinny znaleźć ustawienia dla siebie. W chwili obecnej wymagania sprzętowe (detale maksymalne) nie należą do niskich... Core i7 3770K 4GHz i GTX 680 w 1680x1050 potrafią pokazać 40 klatek! Oby Mistrzowie Kodu faktycznie wykazali się umiejętnościami przy optymalizacji.

Menu główne jest umiejscowione w garażu, gdzie przeskakujemy między przedmiotami np.: monitor stojący na biurku to centrum zarządzania karierą, zaś półka z narzędziami stanowi odpowiednik opcji. Ot, duperele nie wpływające w większym stopniu na odbiór produkcji - podobne podejście prezentowały zresztą DiRT'y. Łatwo się tutaj połapać, wszystko jest sensownie oraz intuicyjnie poukładane. Można wprawdzie zrobić zbliżenie na pojazd, niemniej żadna edycja, tuning mechaniczny tudzież wizualny nie zostały udostępnione. Tutaj przeżyłem pewne rozczarowanie - żeby tak nawet koloru nie dało się zmienić? Jeśli nie zdołałem dokopać się do właściwych zakładek lub coś przegapiłem, to musi być bardzo dobrze ukryte. Na szczęście filmiki publikowane w internecie przez samych twórców zdradzają, że sposobność grzebania w autach jak najbardziej będzie. OK, wymieniliśmy już uprzejmości, zatem wskakujemy za kółko!

• 1
• 2
• 3
• 4
• następna ›
• ostatnia »