Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Relacja z pokazu Battlefield 4 i FIFA 14

Szakalowski | 16-09-2013 10:04 |

Sobotnie popołudnie dla fanów flagowych tytułów od Electronic Arts było bardzo ważną datą, ponieważ w warszawskim Ambassadorze odbyły się pokazy dwóch wielkoformatowych gier tego producenta - Battlefield 4 oraz FIFA 14. Na potrzeby imprezy wynajęto trzecie piętro biurowca mieszczącego się przy ulicy Domaniewskiej, natomiast rozgrywka w Battlefield 4 była streamowana na żywo w serwisie Twitch.TV. Pokazywano także kulisy produkcji i wywiady z twórcami. Warto zaznaczyć, że do Warszawy przylecieli prosto ze Szwecji przedstawiciele studia DICE, którzy nie tylko czuwali nad poprawnością działania gry, ale byli bardzo chętni do rozmowy na temat swojego najnowszego dzieła. Jak podkreślali przedstawiciele Electronic Arts, cała impreza nie mogłaby odbyć się bez partnerów - firmy Microsoft oraz AMD - ponieważ obydwie zapewniły wsparcie programowe i sprzętowe. Tradycyjnie już przygotowaliśmy dla Was krótką relację z tego wydarzenia, gdzie nie mogło zabraknąć naszych redaktorów i kamery...

Przestrzeń imprezy została podzielona na dwie osobne strefy, których kolor i wystrój nawiązywał do danej produkcji. Po środku umieszczono mini-scenę oraz dwie kanapy przygotowane specjalnie do przeprowadzania wywiadów. W strefie Battlefield 4 ustawiono także stanowisko komentatorskie, gdzie przez cztery godziny na żywo opowiadano o rozgrywce toczącej się na ustawionych tuż obok 32 stanowiskach z pecetami. Komputery wyposażone w karty graficzne i procesory AMD sprawowały się wyśmienicie, dostarczając rozrywki w najwyższych detalach.

Jak zapewniła nas przedstawicielka studia DICE, prezentowana wersja Battlefield 4 była tą samą Alphą, którą mogli zobaczyć odwiedzający targi Gamescom 2013. Szkoda tylko, że zademonstrowano tylko jeden tryb - Obliteration. Jest to nowość w serii Battlefield, gdzie zespoły mają za zadanie wysadzić w powietrze wrogi cel, zanim zrobi to przeciwnik. Haczyk polega na tym, że losowo pojawia się jedna bomba na planszy, którą gracze muszą zdobyć, utrzymać i dostarczyć na miejsce detonacji. Mapa, na której przyszło nam grać znana jest już ze zwiastunów nowego Battlefielda - Sztorm na Parcelach (Paracel Storm).

Po pokazie trudno określić jak będzie wyglądać ostateczna wersja gry, gdyż ta prezentowana w sobotę, często nie działała w sposób prawidłowy. Występowały liczne bugi, lagi, przeskoki w grze, błędy fizyczne i graficzne. Jak sami widzicie – ocenianie tak wcześniej wersji produktu mija się z celem. Nie mogę wypowiedzieć się niestety na temat streamingu, gdyż go jak możecie się domyślić nie byłem w stanie go obejrzeć. Natomiast wy możecie to zrobić wchodząc na ten adres: https://www.twitch.tv/eapolska/profile/pastBroadcasts

Do omówienia pozostała jeszcze nowa FIFA i tutaj zaczynają się schody, gdyż jako wielki fan serii, bardzo zawiodłem się na czternastej odsłonie. Po pierwsze, EA wpadło na naprawdę słaby pomysł z pokazywaniem nowej FIFY na konsoli XBOX 360 w połączeniu ze zbyt dużym telewizorem. Odbiór tak pokazanego produktu stał na niskim poziomie, ponieważ obraz był rozpikselowany i w pewnych momentach praktycznie nie do oglądania. A sama rozgrywka? Należy zaznaczyć, że FIFA 14 na pecetach i starej generacji konsol została wyposażona w zeszłoroczny silnik Impact, bo jak tłumaczy EA Sports: „PC nie są w stanie uciągnąć nowego motora Ignite”. Bardzo zabawne...

Jednak ze względu na fakt, że spora ilość graczy narzekała na Impact Engine spowodował, iż deweloperzy w FIFA 14 postanowili coś zmienić. Rozgrywka w poprzedniku była bardzo szybka i praktycznie nie liczyła się technika, tylko prędkość naciskania klawiszy. Niestety, jak to zwykle bywa przy takich wymuszonych modyfikacjach, które wykonuje się od niechcenia, nie wszystko wyszło jak powinno. Tym razem gra jest… za wolna i to w stopniu wysoce irytującym. Zawodnicy poruszają się niezwykle ociężale, tak jakby każdy z nich miał dodatkowe 50 kilogramów masy. Nie są zwrotni, często wypuszczają piłkę na odległość, do której nie są w stanie doskoczyć, a ponadto każde, nawet najmniejsze szturchnięcie powoduje aktorski upadek (rodem z włoskiej ligi). Do tego wszystkiego dochodzą znane z FIFA 12 strzały, które zbyt często wpadają do bramki z bardzo niekorzystnych pozycji.

Podsumowując i oceniając cały event należy podkreślić, że chodziło w nim przecież o to, aby zobaczyć jak wyglądają obie gry przed premierą. No i zobaczyliśmy, a to jak te produkty się sprawują, to już zupełnie inna para kaloszy. Na organizację, zarówno zaproszeni goście, jak i nieliczni przedstawiciele mediów narzekać nie mogli. Zapewniono przekąski, a nawet ciepłe posiłki oraz coś do picia. Na przyszłość przydałoby się poprawić natomiast jedną rzecz - ilość miejsc do siedzenia, bo oprócz stanowisk do gry oraz dwóch kanap takowych nie przewidziano. Czy warto było przyjechać na pokaz? Jeżeli ktoś stacjonuje w Warszawie to na pewno tak, ale jeśli miałoby się podróżować przez pół kraju, tylko po to, żeby rozegrać parę meczów w FIFĘ i liczyć bugi występujące w Alphie Battlefield 4… na to odpowiecie już sobie sami.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 16

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.