Pokemon GO - pierwsza duża aktualizacja gry
Wielu zada sobie pytanie, czym byłby współczesny świat bez gry Pokemon GO? O produkcji amerykańskiego studia Niantic słyszał już chyba każdy. Program posiada tyle samo zwolenników co przeciwników, lecz nic nie wskazuje rychłego końca jej sukcesu. Uganianie się i szukanie wirtualnych stworków stało się dla niektórych codzienną czynnością, wręcz można rzec częścią życia. W ostatnim czasie światło dziennie ujrzał pierwszy poważny update, który nie dość, że naprawił sporo spraw natury technicznej, to jednocześnie dla niektórych wręcz popsuł całą grę. Cały problem tyczy się usunięcia z gry elementu śledzenia pokemonów, przez co całkiem pokaźna grupa graczy zażądała zwrotu pieniędzy za zakupy w wirtualnym sklepie. Brzmi trochę niedorzecznie, prawda? Jak się okazało, twórcy bez problemu wypłacają wściekłym graczom ich środki. Ponadto z sieci zaczęły znikać wszystkie odrębne serwisy, zajmujące się dokładnym lokalizowaniem pokemonów, w tym znane PokeVision.
Największą "wadą" najnowszej aktualizacji według sporej części graczy jest zniknięcie elementu śledzenia pokemonów (znane łapki), oraz likwidacja odrębnych serwisów zajmującym się namierzaniem wirtualnych stworzeń.
Wspomniana aktualizacja, okraszona numerem 0.31.0 na systemie Android, oraz 1.1.0 na iOS wprowadza szereg poprawek, które przynajmniej w teorii powinny umilić graczom czas spędzony przed grą. Najważniejszą nowinką, którą powinni odczuć chyba wszyscy jest zmiana w wykorzystywaniu zasobami pamięci RAM. Jak wiadomo, aplikacja lubi zjadać duże pokłady RAMu, przez co potrafi działać mało stabilnie. Skutkuje to notorycznym przycinaniem się, a nawet samoczynnym wyłączaniem się aplikacji. Sprawa oczywiście nie dotyczy wszystkich smartfonów, aczkolwiek na wydajność narzekała całkiem spora grupa użytkowników. Reszta zmian dotyczy głównie już samej gry, gdzie delikatnie usprawniono sam interfejs programu. Ulepszono chociażby główną czcionkę, usprawniono animacje, oraz zmieniono obrażenia niektórych pokemonów. Wydaje się, że twórcy zrobili krok naprzód, ale czy na pewno?
Pokemon Go - Fenomen, znak czasów czy chwilowe szaleństwo?
Największą "wadą" najnowszej aktualizacji według sporej części graczy jest zniknięcie elementu śledzenia pokemonów (znane łapki), oraz likwidacja odrębnych serwisów zajmującym się namierzaniem wirtualnych stworzeń. Bardzo znane i przede wszystkim lubiany serwis PokeVision zamknął swoją działalność na polecenie twórców gry. Niantic swoją decyzje tłumaczy w prosty sposób. Element śledzenia pokemonów na zasadzie łapek na radarze po prostu ich nie satysfakcjonował, przez co postanowili całkiem usunąć go z gry i ewentualnie dopracować. Aktualnie pokemonów musimy szukać na ślepo i nie wiadomo, kiedy sytuacja się zmieni. Ludzie oburzeni tym faktem postanowili wystosować do twórców oświadczenia, w których żądają zwrotu pieniędzy wydanych jako mikropłatności w grze. Jak się okazuje, producent bez problemu zaczął wypłacać wszystkie środki zbulwersowanym graczom.