Redmi Buds 5 Pro - tanie słuchawki dokanałowe z ANC i obsługą kodeka LDAC. Opinia po kilku miesiącach użytkowania
W obecnych czasach nie trzeba wydać zbyt dużej kwoty, aby nabyć przyzwoite dokanałowe słuchawki bezprzewodowe. Oczywiście modele oferowane w niskich cenach to nierzadko typowa "chińszczyzna", więc w celu dokonania odpowiedniego wyboru zazwyczaj kierujemy się w stronę recenzji zamieszczonych w internecie (które niestety często są opłacone i nierzetelne) lub opinii znajomych. Od kilku miesięcy użytkuję najnowszy model słuchawek od Xiaomi, a mianowicie tytułowe Redmi Buds 5 Pro, więc postanowiłem podzielić się krótką opinią na ich temat. Nie jest to pełnoprawna recenzja, natomiast w materiale postaram się zawrzeć wszystkie najważniejsze informacje, które pomogą nam w podjęciu ewentualnej decyzji o zakupie.
Redmi Buds 5 Pro to tanie słuchawki, które możemy nabyć w kwocie poniżej 300 zł. W tej cenie oferują nam podwójne przetworniki, obsługę kodeka LDAC, ANC, a także ciekawy (przynajmniej w teorii) design. Ten materiał stanowi krótką, subiektywną opinię po trzech miesiącach użytkowania.
Redmi Buds 5 i 5 Pro - zbliża się polska premiera nowej serii słuchawek dousznych od Xiaomi. Znamy ceny i specyfikację
Słuchawki Redmi Buds 5 Pro posiadają wspomniane dwa przetworniki, a dokładniej: "basowy przetwornik 11 mm z tytanową membraną oraz piezoelektryczny, ceramiczny głośnik wysokotonowy 10 mm" (opis ze strony producenta). Ma to oczywiście zapewnić lepszą jakość dźwięku. W praktyce... jest naprawdę dobrze. Pierwszą rzeczą, jaką muszę zaliczyć na plus, jest głośność maksymalna — nareszcie jest wystarczająco głośno. Czasem nawet bywało tak, że musiałem zmniejszyć wartość o jeden poziom (jestem osobą, która praktycznie zawsze słucha muzyki przy maksymalnej głośności, ponieważ większość słuchawek bezprzewodowych gra po prostu za cicho). Kilka lat temu zakupiłem model Redmi Buds 3 Pro i po niecałym tygodniu użytkowania musiałem go zmienić na inny, gdyż mimo świetnego ułożenia w uchu jego głośność maksymalna pozostawiała naprawdę dużo do życzenia. Jakość dźwięku w omawianej odsłonie jest nawet bardziej niż satysfakcjonująca — mamy do czynienia z wyraźnymi, głębokimi basami, które zazwyczaj świetnie komponują się z resztą i nie wybijają się ponad całość, a przy tym dochodzący do nas dźwięk ma odpowiednio dobrą szczegółowość. Nie spotkamy się oczywiście z żadnymi niepożądanymi dźwiękami podczas odtwarzania utworów. W tym przedziale cenowym jest bardzo dobrze.
Redmi Buds 5 Pro | |
Przetworniki | 11 + 10 mm |
Pasmo przenoszenia | 20 Hz - 20 kHz |
Łączność | Bluetooth 5.3 LE |
Obsługiwane kodeki audio | SBC, AAC, LDAC |
ANC | Tak, do 52 dB |
Norma IP | IP54 |
Akumulator etui / słuchawki | 480 / 54 mAh |
Złącze etui | USB typu C |
Czas pracy na akumulatorze | Do 10 godzin na jednym ładowaniu Do 38 godzin z etui |
Waga etui / słuchawki | 42,8 / 5,1 g |
Mikrofony | 3 |
Dodatkowe informacje | Certyfikat Hi-Res Audio Wireless |
Cena | 299 zł |
Recenzja Redmi Buds 5. Tanie słuchawki bezprzewodowe z ANC, dobrym akumulatorem i sterowaniem dotykowym
Zestaw, z jakim się spotkamy, jest bardzo... ekologiczny, a więc odczuwalnie budżetowy. Poza etui ze słuchawkami otrzymujemy przewód USB oraz kilka wkładek o różnych rozmiarach. Etui tym razem zostało pokryte wegańską skórą (wszak jest to teraz bardzo modne) i posiada całkiem przyjemną w dotyku fakturę. Pierwszym dużym rozczarowaniem jest dla mnie nadruk na słuchawkach, który w materiałach reklamowych wygląda naprawdę ładnie — w rzeczywistości jest po prostu tandetny, a wręcz szpetny. Słuchawki zapewniają nam dotykową obsługę gestami, które mimo tego, że są odczytywane poprawnie, to działają z zauważalnym opóźnieniem. Jeśli dotkniemy dwukrotnie prawej słuchawki, żeby zatrzymać odtwarzany utwór, to stanie się to mniej więcej po 1 sekundzie, co jest już bardzo odczuwalne. Natomiast jeżeli czasem musimy poprawić słuchawki w uszach, bo czujemy, że nam nieco wypadają, to w tym wypadku będziemy się bardzo irytować, ponieważ często taki kontakt fizyczny uruchamia konkretny gest — jeśli słuchamy muzyki, to zostanie ona zatrzymana, z kolei gdy prowadzimy akurat rozmowę głosową, to w większości przypadków rozłączymy się z rozmówcą. Okropnie przeszkadza to szczególnie w tej drugiej sytuacji, wszak taki incydent zdarza się całkiem często.
Zawartość dość skromnego zestawu.
Reklamowana faktura nadruku na słuchawce...
Słuchawki zapewniają nam obsługę ANC i w tej kwestii wypadają po prostu dobrze — bez żadnych "fajerwerków". Możemy liczyć na lekkie wyciszenie tła, ale nie jest to aspekt, którym ten model wyróżniałby się jakkolwiek na tle konkurencji. Tryb transparentny jest z kolei całkiem niezły, ponieważ jesteśmy w stanie wyraźnie usłyszeć inną osobę, która stoi obok nas (oczywiście z założonymi słuchawkami). Aplikacja Xiaomi Earbuds umożliwia nam przełączanie się pomiędzy dostępnymi trybami, zarządzanie gestami, czy też włączanie różnych funkcji — bardzo dobrze działa "Wykrywanie słuchawek w uszach" (po włożeniu ich do ucha muzyka zacznie być odtwarzana, z kolei po wyciągnięciu analogicznie zostanie zatrzymana). Tragicznie funkcjonuje natomiast "Dźwięk przestrzenny" — audio jest okropnie zniekształcone, a przy zatrzymywaniu utworu każdorazowo zostaje on dziwnie "urywany", co powoduje spory dyskomfort. W opcjach możemy także wybrać, czy mają zostać wzmocnione niskie, czy też wysokie częstotliwości — różnica w dźwięku jest niewielka, ale zauważalna. Warto wspomnieć, że ze słuchawkami możemy połączyć dwa sprzęty naraz, choć musimy wcześniej włączyć odpowiednią opcję w aplikacji.
Pozytywnym aspektem był z kolei czas pracy na akumulatorze. Etui ładuję średnio raz na 2-3 tygodnie — słuchanie muzyki kilka razy w tygodniu, zawsze przy maksymalnej głośności i używając kodeka LDAC (sesje do godziny). Zdaje sobie oczywiście sprawę, że niektórzy używają słuchawek intensywniej, więc przeprowadziłem dodatkowy test, który także obejmował głośność ustawioną na 100% oraz kodek LDAC (ANC było wyłączone). W tej sytuacji słuchawki wytrzymały dokładnie 1 godzinę i 45 minut, zanim poziom naładowania spadł do 50%. Natomiast całkowity wynik wyniósł 2 godziny i 50 minut (od 100 do 20%). Ładowanie słuchawek w etui jest całkiem szybkie — po 5 minutach zyskują one dokładnie 15% (od 20 do 35%), co mimo wszystko można uznać za bardzo dobry wynik. Do 100% ładują się z kolei w 50 minut.
Redmi Buds 5 Pro kupiłem zaraz po premierze na stronie producenta za kwotę 249 zł (promocja). W tej cenie uważam ten model za całkiem udany zakup. Mimo wymienionych wad, takich jak szpetny nadruk i "pomniejsze" problemy z gestami, słuchawki zapewniają wystarczająco dobrą jakość dźwięku, a to dla mnie jest najważniejsze. Aktualnie bez większego problemu kupimy tę edycję za 269 zł, a jak się postaramy to nawet taniej. Wcześniej korzystałem ze słuchawek Edifier NeoBuds Pro. Użytkowałem je przez kilka lat, aż doczekały się bliższego spotkania z pralką, więc musiałem je wymienić na inny model. Redmi Buds 5 Pro okazały się naprawdę dobrą alternatywą i subiektywnie nie czuję specjalnie dużej różnicy. Ostatecznie: jeśli zastanawiamy się nad zakupem, to omawianymi słuchawkami dokanałowymi nie powinniśmy być rozczarowani, aczkolwiek warto mieć na uwadze wspomniane w tym materiale wady. Jeżeli nie potrzebujemy lepszej jakości dźwięku, to warto zastanowić się nad podstawowym modelem Redmi Buds 5, którego recenzję znajdziemy pod tym adresem.
Redmi Buds 5 Pro
Cena: 299 zł
|