Ranking trwałości dysków twardych od Seagate, WD i Hitachi
Często wybierając dany produkt zwracamy uwagę nie tylko na jego parametry techniczne, ale również przesłanki mówiące o jego niezawodności - nikt nie lubi przecież pozbywać się sprzętu na kilka tygodni w ramach gwarancji producenta lub tracić danych w wyniku awarii. Jednymi z najbardziej problematycznych komponentów w komputerach są niewątpliwie dyski twarde, jakie są narażone na różne uszkodzenia z powodu swojej mechanicznej konstrukcji. Czasami bywa również tak, że użytkownik w żaden sposób nie przyczynia się do awarii nośnika danych, a całą odpowiedzialność za nieprzyjemną sytuację ponosi sam producent - w ostatnich kilku latach swój niezły wizerunek straciła firma Seagate, jaka jest bardzo często atakowana przez niezadowolonych klientów i nie tylko. Wybór dysku twardego dla naszego komputera to bardzo ważna decyzja, także wielu użytkowników szuka w Internecie źródeł opisujących nie tylko wydajność, ale również solidność wykonania danych modeli.
Tym razem firma Backblaze zajmująca się kopiami zapasowymi opublikowała raport przedstawiający awaryjność talerzowych dysków od czołowych producentów - pod lupę wzięto nośniki od Seagate, Western Digital oraz Hitachi. Jak myślicie, która korporacja może pochwalić się najbardziej bezpiecznymi i trwałymi produktami? Na początek przedstawimy dane dotyczące rocznego procentu wadliwych dysków w macierzach firmy Backblaze.
Kto produkuje najtrwalsze dyski twarde?
Jak dowiadujemy się z wykresu, największym bezpieczeństwem cieszą się produkty od Hitachi (od jakiegoś czasu firma należąca do Western Digital), tuż za nimi plasują się nośniki od wspomnianego WD, natomiast największy odsetek awarii (konieczność wymiany dysku na nowy) odnotowano przy produktach od Seagate. W przypadku ostatniego producenta największą trwałością cieszą się 4-terabajtowe dyski, natomiast najbardziej awaryjne okazują się znacznie mniejsze, 1,5-terabajtowe talerzówki. W przypadku 36-miesięcznego okresu testowego różnice pomiędzy modelami od Hitachi, Western Digital i Seagate stają się znacznie większe - niemal 97% dysków od tego pierwszego nadal pracuje, podobnie zresztą jak prawie 95% nośników od WD.
Seagate w ostatnich latach straciło sporo na wizerunku...
Tutaj wielkim przegranym jest Seagate, którego produkty przetrwały w ilości 73,5% początkowej "załogi" zamontowanej w macierzach. Warto pamiętać, że opublikowane dane odnoszą się do specjalnych warunków pracy i na pewno nie mają całkowitego odniesienia do rynku konsumenckiego (mamy na myśli typowy komputer pracujący kilka godzin dziennie).
Źródło: Backblaze