Phanteks Enthoo Pro. Elegancka obudowa dla wybrednych

Phanteks Enthoo Pro - Wygląd zewnętrzny #1

Obudowa Phanteks Enthoo Pro została standardowo wykonana ze stalowej blachy SECC oraz plastiku ABS, który w przypadku przedniego i górnego panelu jest szczotkowany. Tak naprawdę na pierwszy rzut oka obudowa wygląda tak, jakby została wykonana właśnie ze szczotkowanego aluminium, a mamy przecież do czynienia ze standardowymi materiałami. Grubość bocznych paneli zależnie od punktu pomiaru wynosi od 0,65 do 0,70 milimetra, także ich ewentualne wyginanie nie powinni nikogo dziwić - szczególnie przy tak dużej powierzchni. Ogólna jakość wykonania wszystkich elementów stoi na wysokim poziomie i trudno doczepić się jakiejś niedoróbki. Plastikowe panele to niemal idealny fabrykat, zaś powłoka lakiernicza na stalowych elementach wydaje się równomierna i pozbawiona wszelkich wad. Boczne panele z łatwością zbierają odciski naszych dłoni, zaś górny panel bardzo lubi się z kurzem - to normalne.

Przedni panel wykonany ze szczotkowanego plastiku wygląda naprawdę imponująco i.. majestatycznie. W jego górnej części umieszczono otwieraną klapkę, pod którą znajdziemy panel I/O zawierający dwa porty USB 3.0, dwa USB 2.0, złącza audio oraz przycisk resetu. Odległości pomiędzy pionowo ustawionymi złączami są odpowiednie, także nie powinniśmy mieć problemów z zajęciem wszystkich portów naraz. Nieco niżej widzimy trzy zaślepki o takiej samej fakturze jak reszta plastikowego frontu. Mniej więcej połowę wysokości zajmuje siatkowany wlot powietrza, pod którym widzimy stelaż o kształcie plastra miodu. Po bokach umieszczono dodatkowe otwory (skrzela) pomagające w dostarczaniu odpowiedniej ilości powietrza do przednich wentylatorów.

Po demontażu przedniego panelu i odwróceniu go na drugą stronę widzimy demontowalny filtr powietrza pomagający w utrzymaniu czystości we wnętrzu obudowy. Jeśli komuś przeszkadzają także zabrudzenia zalegające na metalowej siatce, to bez problemu możemy zdemontować także ten element poprzez odkręcenie sześciu śrub. Wyjmowanie filtra jest nieco toporne i wymaga od nas użycia siły - ponowne wciskanie elementu w zatrzaski również nie będzie zbyt przyjemne dla użytkownika, który bardzo martwi się o kondycję swojego sprzętu elektronicznego.

Po zdjęciu panelu przedniego widzimy także wysuwany filtr przeciwkurzowy dla dolnych otworów, aczkolwiek jego wyjmowanie może odbyć się bez zdejmowania frontu. Przedni system chłodzenia może składać się z dwóch wentylatorów o średnicy 120 lub 140 milimetrów, jednak możemy także pokusić się o montaż 200-milimetrowego śmigła - warto wspomnieć, że w zestawie otrzymujemy właśnie taki wentylator (PH-F200) z białymi śmigłami. Co ciekawe, wentylatory o średnicy 120 milimetrów montujemy na podłużnych paskach, dzięki czemu mogą one znajdować się niżej lub wyżej. Ot taka ciekawostka.

Design testowanej obudowy Phanteks Enthoo Pro niewątpliwie może się podobać - proste kształty z odpowiednimi zaokrągleniami współgrają ze sztywnymi siatkami przykrywającymi wloty powietrza. Niewątpliwie duże znaczenie mają tutaj plastikowe panele ze szczotkowaną powierzchnią, która z daleka przypomina nic innego jak aluminium. Bardzo cieszymy się, że producentowi udało się tak sprawnie nas oszukać i zaoferować ciekawą stylistykę w tej cenie. Dla niektórych testowana obudowa będzie za prosta, ale czy gościmy na naszym portalu aż tylu zwolenników kosmicznych konstrukcji?

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »