Układ PFC - aktywny czy pasywny? Milion spekulacji...
Technika ciągle brnie do przodu. Wymyślane są coraz to nowe podzespoły komputerowe, niestety jednak często wiąże się to z większym zapotrzebowaniem na prąd. Dlatego też od jakiegoś czasu zasilacz komputerowy stał się niezwykle ważnym elementem. W zasadzie zawsze był, tylko konfiguracje komputerowe sprzed kilku lat niekoniecznie wymagały stosowania super drogich zasilaczy z wysokiej jakości podzespołami, dodatkowymi zabezpieczeniami, filtrami czy tytułowym PFC. W poniższym artykule postaramy się wyjaśnić ideę układów PFC w zasilaczach komputerowych.
Autorzy: Przemysław "Lagier" Ladra
Łukasz "lukasrz" Rzedzicki
Pobór mocy przez komputer desktopowy był na tyle mały, że spokojnie zasilacz „noname” o mocy 145 – 200W (moc rzeczywista nie szczytowa - czyt. chwilowa) dawał sobie radę (pomijam fakty zwarć czy spadków/wzrostów napięcia). Dzisiejszy użytkownik składający komputer powinien zacząć zabawę właśnie od wyboru zasilacza, który będzie w stanie dostarczyć odpowiednią ilość energii jego komputerowi, będzie potrafił utrzymać odpowiednio stabilne napięcia, jak i będzie stanowił swoiste zabezpieczenie dla wszystkich podzespołów. Wszystko pięknie brzmi do momentu wyboru zasilacza… Powstaje wtedy milion argumentów za jednym albo za drugim… Często jednak finał sprawy staje na tajemniczym pojęciu PFC… Od momentu wejścia zasilaczy z PFC na rynek powstało milion spekulacji na temat jego zastosowania. Niestety większość z nich to zwykłe przypuszczenia nijak się mające do rzeczywistości.