Nadchodzi złota era gier singleplayer dzięki serwisom subskrypcji
Czy należycie do tej grupy osób, która widząc kolejny tytuł battle royale, MOBA, czy generalnie produkcje celowane w rozgrywki sieciowe, dostajecie co najmniej konwulsji? Jeśli tak, to oznacza to, że prawdopodobnie tęsknicie za starymi, dobrymi czasami, gdzie na pecetach czy pierwszych konsolach królowały gry dla pojedynczego gracza, zbudowane mocno pod kątem fabularnym. Dziś wydaje się, że profil gamingu się zmienia i generalnie chyba większość z nas zaczęła się godzić z faktem, że aby znów przeżyć cyfrową przygodę przez duże P, trzeba sobie po prostu odpalić stare hity. W dużo jaśniejszych barwach widzi to wszystko CEO Remedy - studia odpowiedzialnego za nadchodzącą grę pt. Control.
Tero Virtala, CEO studia Remedy uważa, że złota era gier dla pojedynczego gracza dopiero nadchodzi. Wszystko to dzięki rosnącym w siłę platformom subskrypcji gier.
Recenzja Mortal Kombat 11: O tym, jak prawie zabito króla bijatyk
Nowych, ciekawych i dobrze przy tym zrealizowanych produkcji dedykowanych pojedynczemu graczowi z "chętką na fabułę" jest chyba coraz mniej. Nic dziwnego, że na tytuły takie jak God of War czy Red Dead Redemption 2 czeka się więc z jęzorem na brodzie. Pecetowcy muszą zadowolić się - jak dobrze zauważył ostatnio ktoś w komentarzach na naszym portalu - chociażby Wiedźminem 3. Powiem dość subiektywnie, że w zalewie dzisiejszej gamingowej tandety zerkającej już jakby tylko w kierunku portfeli graczy, pozostały jeszcze tytuły indie, które często ratują miesiące gamingowej posuchy. Czy tak będzie już zawsze?
Sid Meier's Civilization VI: Gathering Storm - Dobry dodatek, ale...
Tero Virtala, dyrektor generalny studia Remedy uważa, że wręcz przeciwnie: Gdy rozmawialiśmy z wydawcami trzy lata temu, wielu z nich miało wątpliwości co do przyszłości gier dla jednego gracza. Teraz, dzięki sukcesom tytułów od Sony czy Ubisoftu widzimy, że gry jednoosobowe są teraz silniejsze, niż kiedykolwiek wcześniej - stwierdził CEO, który przyznał też, że w zanadrzu pracuje przecież nad CrossFire 2 - sieciową strzelanką, która prócz trybu multi, zaproponuje także kampanię fabularną. Nadziei dla gier singleplayer Virtala upatruje jednak w rosnących w siłę serwisach oferujących subskrypcje gier.
Recenzja DiRT Rally 2.0 - dwa kroki do przodu, dwa kroki do tyłu
Twierdzi, że projekty takie jak Google Stadia będą musiały czymś do siebie przekonać klientów i - jego zdaniem - kluczowym elementem tym razem będą raczej gry fabularne, niż sieciowe (czyżby CEO nie wróżył przyszłości streamingowi w grach online na masową skalę?). Takimi produkcjami mogą być właśnie tytuły pokroju nadchodzącego Control (premiera 27 sierpnia 2019 na PC, PlayStation 4 i Xbox), czyli produkcje niebędące behemotami AAA, a tytułami przemycającymi niecodzienne historie do świata gier, w którym widzieliśmy już chyba prawie wszystko. Dajcie znać, jak wy widzicie przyszłość gier dla pojedynczego gracza - czy jest dla nich jeszcze nadzieja?