Mniej niż 5% posiadaczy GeForce GTX 970 zdecydowało się na zwrot
Każdemu zdarzają się pomyłki - jesteśmy tylko ludźmi, którym pojęcie pełnej doskonałości jest znane tylko z literatury... Istnieje jednak pewna różnica pomiędzy błędami popełnianymi zupełnie przypadkowo, a tymi, jakie zostały zaplanowane i zamiecione pod dywan. Do której grupy zalicza się NVIDIA, czyli producent kontrowersyjnej karty graficznej GeForce GTX 970? Jeden z najbardziej opłacalnych modeli dostępnych w sprzedaży w ubiegłym roku posiadał w pełni dostępną i szybką pamięć GDDR5 o pojemności 4 GB oraz 64 jednostki ROP, a ponadto 2048 KB pamięci podręcznej L2. Po pewnym czasie okazało się jednak, że wspomniane 4 GB pamięci zostało podzielone na dwa segmenty o pojemności 3,5 GB oraz 0,5 GB, natomiast rzeczywista liczba ROP nie ma nic wspólnego ze wcześniejszą specyfikacją techniczną - "zmniejszono" także ilość pamięci L2 do 1792 KB.
NVIDIA i partnerzy odetchnęli z ulgą.
Afera związana z niezbyt dokładnymi danymi technicznymi przekazanymi mediom rozpoczęła się po tym, jak użytkownicy zaczęli dostrzegać pewne problemy z prawidłowym odczytem wykorzystywanego VRAMu. Pojawiły się doniesienia, jakoby NVIDIA zamontowała zaledwie 3,5 GB pamięci w swoim modelu. Producent musiał wtedy wyjaśnić całą sytuację... i ściągnął na siebie falę krytyki. Wcale się temu nie dziwimy - kupując produkt za około 1500 złotych mamy nadzieję, że specyfikacja techniczna rzeczywiście wygląda tak, jak została ona przedstawiona w oficjalnej dokumentacji producenta.
Co więcej, NVIDIA ma nadzieje na szybki powrót do normalności i całkowite ugaszenie ognia rozpalonego przez niezadowolonych klientów. A co ze zwrotami? Sklepy i partnerzy AIB muszą załatwiać sprawę na własną rękę, bowiem "zieloni" postanowili przeczekać burzę i nie wysuwają żadnych propozycji w stronę graczy. Niektóre firmy decydują się na poprawę swojego wizerunku i bez większych problemów przyjmują zwroty GTX 970 - na taki zabieg zdecydował się największy dostawca GPU, czyli ASUS. A ile posiadaczy wspomnianego modelu zdecydowało się na podjęcie jakichkolwiek kroków w tej sprawie?
GeForce GTX 970 ma mniej ROP i pamięci L2 - Błąd w specyfikacji
Pomijając tysiące nieprzychylnych komentarzy na temat NVIDII, mniej niż 5% klientów postanowiło zwrócić GTX 970 i odzyskać swoje pieniądze. Warto wspomnieć, że nie zawsze dochodzi do akceptacji zażalenia klienta - w przypadku polskich sklepów trudno mówić o masowych zwrotach, bowiem mało który dystrybutor decyduje się na "współpracę". Zwrócone karty graficzne po testach i "odświeżeniu" pojawią się znowu na rynku jako zupełnie nowe produkty albo będą oferowane po obniżonych cenach. NVIDIA musi zmierzyć się ze stratami wizerunkowymi, bowiem w temacie finansów wszystko zostało rozegrane po mistrzowsku. Zmiany w specyfikacji technicznej jak widać nic nie kosztują - ciekawe, czym producenci zaskoczą nas w przyszłości.
Wielu posiadaczy GTX 970 twierdzi, że nie ma lepszej alternatywy i zwrot opłacalnej karty jest bezsensowny. Co więcej, niektórzy decydują się nawet na upgrade do modelu GeForce GTX 980 - producent na pewno cieszy się z takich decyzji graczy. Pomimo kolejnych informacji na temat ewentualnych pozwów, afera związana ze specyfikacją techniczną powoli wygasa.
Źródło: KitGuru