AMD Radeon RX 480 - Wydajność GeForce GTX 970 za 199 dolarów

Podczas dzisiejszej konferencji na targach Computex, AMD zgodnie z oczekiwaniami oficjalnie zaprezentowało pierwszą kartę graficzną bazującą na architekturze Polaris - Radeona RX 480. Środkowy symbol zawierający „X” zgodnie z dotychczasową nomenklaturą powinno zastąpić „9”, niemniej AMD najwidoczniej zmieniło podejście do oznaczeń swoich produktów. Nazewnictwo to jednak mało istotna kwestia w obliczu pozostałych faktów, które wywołały spore poruszenie wśród obserwatorów. Radeon RX 480 będzie oferował wydajność między Radeonem R9 390 oraz Radeonem R9 390X, czyli również GeForce GTX 970, jednak jego sugerowana cena startowa wynosi zaledwie 199 dolarów. Potwierdzałoby to przecieki, że kiedy NVIDIA atakuje Pascalami high-end, AMD zamierza Polarisami zagarnąć niższe segmenty rynku.

Kwota 199 dolarów za odpowiednika GeForce GTX 970 albo Radeona R9 390 dysponującego 4 GB GDDR5 wydaje się świetną propozycją.

Radeon RX 480 będzie wykorzystywał 14 nm litografię FinFET, która powinna zapewnić nowym konstrukcjom od Czerwonych ponad dwukrotny wzrost efektywności energetycznej względem poprzedników, słynących z wysokiego poboru mocy (zwłaszcza seria Radeon R9 390). Architektura GCN czwartej generacji zostanie przebudowana, wydajność jednostek cieniujących ulegnie zwiększeniu, zaś dodatkowe mechanizmy (m.in.: kompresji tekstur) poprawią ogólne możliwości urządzeń z rodziny Polaris. Radeon RX 480 otrzyma 36 bloków CU, co oznacza 2304 procesory strumieniowe, jednak wartości dla pozostałych jednostek pozostają nieznane (TMU i ROP). Wydajność Radeona RX 480 wyniesie 5 TFLOPS, aczkolwiek to tylko szacunkowa moc obliczeniowa, niewiele mówiąca o faktycznych osiągach w grach komputerowych. To zweryfikują dopiero niezależne testy.

AMD jeszcze nie zdradziło z jakim zegarem będzie pracował rdzeń Radeona RX 480, potwierdziło natomiast 256-bitowy interfejs pamięci, która najprawdopodobniej zostanie taktowana 8000 MHz. Oznaczałoby to przepustowość na poziomie GeForce GTX 1070, wynosząca 256 GB/s. Producent przewiduje dwa modele różniące się pojemnością VRAM - tańszą 4 GB (199 dolarów) oraz droższą 8 GB GDDR5 (229 dolarów). Współczynnik TDP wynosi 150W, urządzenie do działania potrzebuje pojedynczej wtyczki 6-pin PCI-E, referencyjny laminat jest stosunkowo krótki, system chłodzenia to zwykła turbinka, zaś stylistyka nawiązuje do Radeonów Fury. Jednym z celów przyświecających AMD, było również stworzenie relatywnie tanich rozwiązań, pozwalających cieszyć się technologią wirtualnej rzeczywistości, gdzie nowe Radeony mają wypadać bardzo dobrze.

Wróćmy teraz do kwestii ceny startowej - 199 dolarów kosztują dzisiaj karty graficzne klasy GeForce GTX 960 czy Radeon R9 380, reprezentujące środkową półkę wydajnościową. Jeżeli AMD wprowadzi do sprzedaży konstrukcję oferującą prawie dwukrotnie wyższe osiągi, która faktycznie będzie sprzedawana w okolicach 1000 złotych, wówczas może skutecznie odciągnąć uwagę od rozwiązań NVIDII. Byłaby to znakomita oferta dla wszystkich użytkowników nie planujących wydawać na kartę graficzną góry pieniędzy. W przypadku AMD taka strategia miałaby naprawdę duże uzasadnienie, biorąc pod uwagę dysproporcje w podziale rynku. Kwota 199 dolarów za odpowiednika GeForce GTX 970 albo Radeona R9 390 dysponującego 4 GB GDDR5 (wersja 8 GB będzie kosztować 229 dolarów), wydaje się świetną propozycją. Pozostaje czekać na debiut Polarisów gdzieś pod koniec czerwca...