Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Facebook będzie tworzył raporty z naszych prywatnych rozmów

Morfeusz888 | 13-03-2015 09:31 |

FacebookW dzisiejszym świecie główną rolę odgrywają dwie rzeczy – pieniądze oraz informacje. Jeżeli ktoś oferuje nam darmową usługę to należy wiedzieć, że ona jest tylko z pozoru darmowa. Użytkownicy portalu społecznościowego Facebook nie płaca nic w formie pieniędzy za korzystanie z serwisu. Każdy może założyć sobie konto, zapraszać znajomych, tworzyć posty i dodawać zdjęcia nie płacąc za to ani grosza. Prawdziwą ceną w tym przypadku są informacje udostępniane przez nas - to prawdziwa żyła złota nie tylko dla samego portalu, ale i dla reklamodawców. Załóżmy, że mamy firmę, która wypuszcza powiedzmy nową grę na rynek i chcemy sprawdzić jak zostanie odebrana przez klientów. Czytanie publicznych opinii w sieci nie jest zadaniem trudnym, wystarczy tylko przeglądać odpowiednie portale i czytać komentarze użytkowników, czy też recenzje.

Co jednak z opiniami wymienianymi w sferze prywatnej? Są osoby, które nie chcą się dzielić swoją opinią na temat danego produktu publicznie w sieci, tylko będą chcieli o tym porozmawiać ze znajomymi. Jak pozyskać tego typu informacje, które są wymieniane w zaufanym gronie? W tym przypadku zadanie pozyskiwania informacji staje się dużo trudniejsze, jednak portal społecznościowy Facebook ma ułatwić to zadanie reklamodawcom. Facebook będzie analizował nasze prywatne wiadomości i tworzył odpowiednie raporty, które potem mają być udostępniane. W tego typu raportach będą znajdować się takie informacje jak miejsce zamieszkania, płeć, wiek, narodowość oraz to, co mówimy na temat danego produktu.

Nic dziwnego, że Facebook dopuszcza się takich praktyk - w końcu głównie utrzymuje się z reklam.

Raporty będą tworzone w takim stylu, aby nie było możliwości powiązania ich z konkretnymi osobami. Załóżmy, że reklamujemy naszą wspomnianą grę na tym portalu i chcemy się dowiedzieć jakie opinie krążą wśród użytkowników. Zlecamy wykonanie analizy portalowi i po jej zakończeniu otrzymujemy raport, który będzie prezentował się mniej więcej tak:

  • W małopolsce 60% ludzi w wieku od 18 do 25 lat wypowiada się o grze pozytywnie
  • We Francji gra nie przyjęła się zbyt dobrze – 80% społeczeństwa za nią nie przepada
  • W Niemczech 50% ludzi w wieku 30-35 lat ocenia grę jako średnia

Dodatkowo, reklamodawcy w raportach otrzymają spis wyrazów, które często występują obok słów kluczowych. Czy tego typu działanie zagraża naszej prywatności? Częściowo tak, jednak dopóki z przekazywanych informacji nie będzie się dało jasno określić kto konkretnie i w jaki sposób wypowiedział się na temat danego produktu, to póki co możemy spać spokojnie. Tego typu zabiegi będą stosowane na coraz szerszą skalę, ponieważ dostęp do naszych danych jest prawdziwą zapłatą za korzystanie z „darmowych usług”. Warto mieć na uwadze, że skanowaniem wiadomości będzie zajmował się specjalny algorytm stworzony przez portal społecznościowy – reklamodawcy nie będą posiadali dostępu do naszych danych.

Źródło: Recode

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 13

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.