Winfast DTV Pro HD
- SPIS TREŚCI -
Cyfrowa rewolucja" zdaje się zataczać coraz szersze kręgi. Do lamusa odeszły już kasety magnetofonowe i VHS, aparaty na film czy telewizory kineskopowe. O ile jednak odbiorniki są już w zasadzie cyfrowe, to sam sygnał nadawany jest wciąż w tradycyjny sposób. Moment pożegnania analogowej telewizji nadchodzi jednak nieuchronnie, a już teraz mieszkańcy wybranych miast mogą oglądać cyfrową TV w standardzie DVB-T. Pozostaje pytanie - czym jednak to „cholerstwo” odbierać? Wybór tunerów jest spory, ale dziś przyjrzymy się nadchodzącej propozycji firmy Leadtek - Winfast DTV Pro HD. Wygląda może niepozornie, ale to prawdziwy cyfrowy diabełek. Zapraszamy do lektury.
Autor: Costi - Michał Kościelak
Czym właściwie jest DVB-T? Akronim ten oznacza Digital Video Broadcasting - Terrestrial (Emisja sygnały cyfrowego - naziemna) i, na dobrą sprawę, wyjaśnia to całą ideę tego systemu. Bierzemy sygnał cyfrowy i nadajemy go z nadajników naziemnych, tych samych, których używa się do analogowej TV. Oczywiście, jakby to było takie proste, to byłoby zbyt pięknie. Nadawanie cyfrowe oznacza całkowite odejście od dotychczasowych rozwiązań: nowe urządzenia nadawcze, nowy schematy kodowania i modulacji (a co za tym idzie - nowe odbiorniki), w zasadzie tylko anteny i częstotliwości zostają te same. Żeby jednak nie zanudzać czytelnika masą technikaliów, skupmy się na praktycznych zaletach i wadach DVB-T. Do zalet można na pewno zaliczyć lepszą jakość sygnału: znika problem odbić, duchów, zniekształceń itp. Jeśli tylko sygnał jest wystarczająco dobry, obraz i dźwięk będą "jak żyleta". Do tego dochodzi możliwość transmisji kanałów HD, dźwięku wielokanałowego, kilku ścieżek audio, możliwość stosowania EPG, czyli przewodnika po kanałach znanego użytkownikom platform satelitarnych. "Cyfra" to także możliwość nadawania większej ilości kanałów w tym samym pasmie, co pozwala nadawcom bardziej zróżnicować ofertę.
A wady? Po pierwsze, DVB-T dziedziczy wszystkie wady stratnej kompresji wideo, czyli przede wszystkim, zależność jakości od pasma (przepływności bitowej). Jeśli bitrate jest za niski dla danej treści, to na ekranie zaczną się pojawiać makrobloki (duże, jednolite kwadraty), w skrajnym przypadku gubione będą ramki albo w ogóle nie będzie obrazu (to jest jednak tak ekstremalny scenariusz, że nie ma co sobie nim głowy zaprzątać). Są oczywiście metody przeciwdziałania temu, ale w ostatecznym rozrachunku i tak wychodzi, że jeśli w jednym kanale upcha się zbyt wiele programów, to strat jakości uniknąć się nie da. Drugą wadą, która dla nadawców jest zaletą, jest możliwość kodowania audycji. To również znają doskonale użytkownicy platform cyfrowych - bez wykupienia odpowiedniego (czytaj: odpowiednio drogiego) pakietu nie ma co marzyć o najciekawszych kanałach. Dokładnie na tej samej zasadzie odbywać się to może (i zapewne będzie) w DVB-T. Przejście na telewizję cyfrową jest jednak nieuniknione - w Polsce z TV analogową pożegnamy się w roku 2013. Już teraz w wielu miastach nadawany jest sygnał DVB-T, a listę nadajników można bez problemu znaleźć w Internecie (np. tutaj ). O ile nowsze telewizory wyposażone są już w odpowiednie tunery, to co mają zrobić posiadacze odbiorników w takowe nieuzbrojonych? Z pomocą przychodzą im tunery zewnętrzne, których już teraz jest dość szeroki wybór. Tak oto przechodzimy do bohatera dzisiejszego testu, tunera Leadtek Winfast DTV Pro HD.
Firma Leadtek jest znana u nas przede wszystkim z tunerów TV do komputerów, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Tym razem jednak zaprezentowała urządzenie samodzielne, przeznaczone do współpracy z telewizorem lub monitorem. Zanim przejdziemy do dalszej części recenzji, chemy zastrzec, że prezentowane urządzenie jest egzemplarzem przedprodukcyjnym, a finalna wersja jeszcze nie trafiła na rynek. Z tego powodu nie było nam dane zasmakować pełni możliwości tunera.
DTV Pro HD dotarł do nas w zwykłym, białym kartonie, w komplecie z zasilaczem, pilotem i kablami Composite oraz Component. Sam tuner jest niedużych rozmiarów, o nietypowej, ale niezbyt ekstrawaganckiej stylistyce. Całość jest czarna, wierzchni plastik został dodatkowo wykończony błyszczącym lakierem. Nadaje to urządzeniu elegancji, aczkolwiek, jak zwykle w przypadku takiego wykończenia, widać wyraźnie wszelkie zabrudzenia i odciski palców. Z przodu znajduje się prosty wyświetlacz, włącznik oraz dwa przyciski służące do zmiany kanałów.
Na tylnej ściance znajdziemy komplet złącz: zasilanie, wejście i wyjście antenowe (przelot), Composite, Component, Stereo RCA, optyczne SPDIF, HDMI oraz USB.
Na uwagę zasługuje szczególnie to ostatnie. Służy ono bowiem nie tylko to aktualizacji firmware, ale można tam również podłączyć pendrive lub dysk przenośny, na którym będzie możliwe nagrywanie programów, a także odtwarzanie filmów, muzyki i zdjęć. DTV Pro HD nie jest więc tylko i wyłącznie tunerem TV, ale pełni też funkcje PVR (Personal Video Recorder) z Timeshiftingiem oraz multimedialnego playera. W komplecie z urządzeniem dostajemy również pilota zdalnego sterowania:
Znajdziemy na nim wszystkie funkcje sterowania odtwarzaczem. Jesli lekki, nieźle leży w dłoni, przyciski wciskają się wygodnie (te w dolnej części mogłyby być jednak trochę większe). Szkoda, że nie jest podświetlany, jednak jest to wada prawie wszystkich obecnie produkowanych pilotów. Dane techniczne urządzenia prezentują się następująco:
Model | Winfast DTV Pro HD |
Tuner | Thomas DTT 75411 |
Demodulator | CDFDM, QPSK, 16QAM, 64QAM, szerokość kanału 7 lub 8 MHz |
Obsługiwane standardy: | |
Audio | MPEG1, MP3, MPEG-2, MPEG-2 AAC, MPEG-4 HE- AAC |
Wideo | MPEG-2 MP@HL, MPEG-4 AVC/H.264, max 1080i |
Obrazy |
JPEG |
Pobór mocy |
18W |
Wymiary i waga |
242(L) x 140(D) x 42(H) (mm), 420g (+- 20g) |
Inne |
Timeshifting, EPG, Telegazeta, Kontrola rodzicielska, nagrywanie na napęd USB |
Cóż tu widzimy? Obsługa do 1080i na wyjściu, obsługa H.264 i dźwięku AAC - wygląda nieźle. Od razu uprzedzając narzekania: 1080p na dobrą sprawę nie jest potrzebne, bo nikłe są szanse, że ktoś kiedyś zdecyduje się na nadawanie w tym standardzie (zbyt duże wymagane pasmo). Fakt, przydałoby się do filmów, skoro już odtwarzacz ma służyć za centrum multimedialne, ale , jak to mówią, wszystkiego mieć nie można i najwyraźniej producent uznał, że będzie to kupowane głównie pod kątem DVB-T.
Warto też zwrócić uwagę na niski pobór mocy i zasilanie 12V - łatwo można zabrać ten tuner ze sobą w podróź i zasilać z instalacji samochodowej.
- SPIS TREŚCI -
Powiązane publikacje

Recenzja Realme Buds T310. Tanie słuchawki z bardzo dobrą baterią, ANC, multipoint i atrakcyjnym dźwiękiem
18
Recenzja SteelSeries Arctis GameBuds. Dokanałowe słuchawki gamingowe do PC, PlayStation, smartfona i konsol przenośnych
30
Recenzja Sony LinkBuds Fit. Garść wad i kilka istotnych zalet. Słuchawki pełne sprzeczności
3
Recenzja Sony LinkBuds Open. Z całą pewnością są to słuchawki nietypowe, ale czy warto je kupić? Sprawdzam
11