G2 Esports wygrywa zmagania europejskiej ligi LCS 2016

Rynek profesjonalnych rozgrywek wszelkiej maści, zwany w skrócie e-sportem rośnie w niewyobrażalnym tempie. Z roku na rok przed ekrany telewizorów, monitorów oraz na same zawody ściągane są coraz większe ilości fanów chcących oglądać zmagania swoich ulubieńców. Na warsztat brane są najprzeróżniejsze tytuły takie jak Counter-Strike: Global Offensive, DOTA 2, World of Tanks, Starcraft czy League of Legends. Cyfrowym szałem zarażeni są nie tylko Amerykanie czy Azjaci ale również Europa, w tym Polska. Z każdą chwilą przybywa kolejnych prestiżowych spotkań najwybitniejszych graczy z danej gry. W miniony weekend mieliśmy przyjemność gościć na jednym z takich spotkań - finałach europejskiej ligi League of Legends, EU LCS 2016. Przedstawiamy w skrócie najważniejsze informacje - kiedy, kto, z kim oraz jaki był wynik końcowy.

Na pierwszym miejscu znalazła się europejska organizacja G2 Esports, która w zaciętym meczu pokonała swoich rywali w postaci zespołu Splyce.

Tegoroczne finały europejskiej ligi League of Legends miały miejsce w Polsce na przestrzeni minionych dni, dokładniej w sobotę i niedzielę 27-28 sierpnia. Rozgrywki usytuowane były w krakowskiej Tauron Arenie, czyli wielofunkcyjnej hali widowiskowo-sportowej. Tym razem, jak sama nazwa wydarzenia wskazuje, w szranki stanęły organizacje o korzeniach stricte ze Starego Świata - H2K Gaming, Unicorns of Love, G2 Esports oraz Splyce. Pierwszego dnia zmagań podziwiać mogliśmy mecz o trzecie miejsce, drugiego zaś rozgrywały się starcia decydujące o pierwszym i drugim miejscu. A było o co walczyć, bowiem finalista ligi trwającej od ośmiu miesięcy automatycznie zostawał zakwalifikowany do Mistrzostw Świata odbywających się już w październiku bieżącego roku.

Virtus.pro wygrywa 1.5 mln złotych w finale ELEAGUE CS:GO

System obowiązujący i tym razem był dobrze znanym rozwiązaniem. Zwycięzcy każdego dnia byli wyłaniani na podstawie tak zwanego BO5 - Best Of Five. Innymi słowy trzeba było wygrać trzy z pięciu meczy w celu zajęcia danego, upragnionego miejsca. W sobotę na krakowskiej Tauron Arenie goszczone były zespoły takie jak Unicorns of Love oraz H2K Gaming. Co ważne dla wielu polskich widzów - w skład drugiego z zespołów wchodzi dwóch Polaków. Pierwszym z nich jest Marcin "Jankos" Jankowski, drugim zaś Oskar "Vander" Bogdan. To właśnie oni zajęli trzecie miejsce, zwycięsko wychodząc z pojedynku z drużyną UoL. O ile pierwsze trzy mecze były zagrane dobrze przez obie z drużyn, tak były dość zachowawcze a tym samym momentami po prostu nudne. Jednak ostatni z nich, gdy H2K prowadziło nad rywalem 2 do 1, okazał się najlepszym widowiskiem tego wieczora. Jankos grający na pozycji junglera pokazał, jak ma w zwyczaju, swój pazur przy wykorzystaniu jednej z jego głównych postaci - Nidalee. Poprowadził w ten sposób swoją drużynę do zasłużonego zwycięstwa

Kolejnego dnia e-sportowej imprezy walkę o pierwsze i drugie miejsce podjęły drużyny spod szyldu G2 Esports oraz Splyce. Fani na miejscu, internetowi widzowie oraz prasa były zupełnie podzieleni co do faworyta tego spotkania i nie chodziło bynajmniej o osobiste sympatie czy antypatie. Bowiem poziom oraz forma obu drużyn stały w tym momencie na wysokim poziomie, mieli oni więc równe szanse na wygraną. Pierwszy mecz zakończył się pozytywnie dla G2, kolejny jak to mają w zwyczaju już niestety przegrali. Trzecia z gier było spokojna, zapewne w celu eliminacji wszelkich możliwych błędów. O ile mało emocjonująca, to pozwoliła jednak na objęcie prowadzenia wspomnianej wcześniej drużynie. Czwarta z gier okazała się decydująca - Splyce zostało po prostu rozgromione i zrównane z ziemią, a następnie w niej pochowane. W ten właśnie sposób do Mistrzostw Świata zakwalifikowali się G2 Esports, oraz ze względu na uzyskaną punktacje - H2K Gaming.

ELEAGUE - mecze CS:GO nie będą transmitowane z powodu ataków

Wszystkim z drużyn gratulujemy, gdyż niezależnie od zajętego miejsca okazały się jednymi z najlepszych w całej Europie oraz lidze LCS dla roku 2016. Dodatkowe słowa uznania należą się też oczywiście finalistom. Warto też jednak wyróżnić określonych graczy, gdyż część z nich zaprezentowała naprawdę świetną, emocjonującą grę. Jednym z nich był między innymi wspomniany wcześniej jungler z H2K Gaming - Marcin "Jankos" Jankowski, który z całą pewnością poprowadził tym razem swój zespół do wygranej. Dla równowagi i większej obiektywności nie tylko Polaków chwalimy, nasze uznanie zyskał również Koreańczyk Kim "Trick" Gang-Yun, oraz Hiszpan Alfonso "Mithy" Aguirre Rodriguez, który otrzymał od RIOTu tytuł gracza meczu (MVP). Dokonał tego za sprawą fenomenalnych zagrań jako support. We wszystkich meczach uratował swoich partnerów z drużyny niezliczoną ilość razy, odmieniając losy meczu. Na zakończenie zaś możemy tylko dodać, ze organizacja okazała się wzorowa. Zarówno dla prasy, zawodników jak i wszystkich widzów obecnych w byłej stolicy Polski.