Recenzja Rajd Polski - Mroczna strona wyścigów

Entuzjaści sportów stricte samochodowych na szczeblu krajowym, powodów do radości raczej zbyt wielu nie miewają - pozostaje tylko współczuć. Zresztą, znakomita większość imprez rajdowych spod szyldu Polskiego Związku Motorowego jest zwyczajnie mało atrakcyjna, słabo przygotowana i niewystarczająco rozreklamowana w mediach, żeby przyciągnąć tłumy gapiów. Wśród gier komputerowych sytuacja wygląda jeszcze gorzej z oczywistych względów - jałowego tematu nikt dotychczas nie odważył się podjąć... do dnia dzisiejszego... Produkcja studia Red Dot Games sfinansowana przez IQ Publishing, rodzimego wydawcę specjalizującego w niskobudżetowych tytułach oraz przygodówkach, teoretycznie mogła dyscyplinie bardzo pomóc. Jednak jak powszechnie wiadomo, teoria z praktyką często się rozmija i podobnie jest właśnie w opisywanym przypadku. Rajd Polski otrzymał licencjonowane załogi oraz rzekomo realne trasy, niemniej nawet gdyby do każdego egzemplarza dołączano autentyczny kask, części zamienne lub garść żwiru z polnych dróg, efekt wciąż byłby mizerny. Gry wyścigowe wymagają czegoś więcej niżeli kilku nalepek i nazwisk, które same w sobie niczego do zabawy nie wnoszą. Tymczasem, twórcy zapomnieli o takich szczegółach jak wiarygodny model jazdy, przyzwoita grafika czy wreszcie rozsądna cena... Proszę Was, nie jedźcie tą drogą! A może się mylę i Rajd Polski będzie godnym konkurentem dla DiRT 2, Need for Speed Hot Pursuit albo WRC: FIA World Rally Championship? Ktoś chętny na świątecznego zakalca?

Autor: Caleb - Sebastian Oktaba

Pomysł na stworzenie Rajdu Polski narodził się w umysłach pracowników Red Dot Games dość niespodziewanie, bodajże w tegoroczne wakacje, co tłumaczy poniekąd taką decyzję. Trzydziestostopniowe upały nie sprzyjają twórczemu myśleniu. Niemniej, ekipa musiała długo nosić się z podobnym zamiarem, skoro od pierwszych zapowiedzi do sklepowej premiery minęło raptem kilka miesięcy. Rekordowe tempo nie wróżyło niczego dobrego... Członkowie rzeszowskiego studia mogli być albo geniuszami kodu, zdolnymi zrobić coś z niczego, albo kolejnymi partaczami liczącymi na szybki zarobek. Przeglądając ich imponujące portfolio szybko można wywnioskować, którą grupę reprezentują i czego należy się spodziewać po szumnie zapowiadanym Rajdzie Polski. Cóż, wśród każdego gatunku gier znajdą się takie, zasługujące wyłącznie na sklasyfikowanie jako bubel lub kaszanka - musi być przecież jakaś równowaga względem tytułów dopracowanych. Pół biedy, dopóki twórcy znają faktyczną wartość swej pracy i żądają uczciwej ceny za gotowy produkt. Niestety, ciężko oprzeć się wrażeniu, że Red Dot Games o podobnych zasadach nigdy nie słyszało.

Gry wyścigowe z niskiej półki, to zwykle wydatek rzędu dwudziestu złotych, aczkolwiek za zbliżoną kwotę można znaleźć także perełki pokroju Motormax: Offroad Extreme czy przedstawicieli serii Crash Time. W cenie ośmiu puszek przeciętnego piwa otrzymujemy kilkanaście godzin zabawy, co uważam za niezły interes. Natomiast Rajd Polski przynajmniej w kategorii sugerowanej ceny detalicznej, wydaje się niemalże światową ekstraligą - IQ Publishing żąda blisko 80 zł za zwykłą, praktycznie gołą pudełkową wersję. Przetarłem oczy ze zdziwienia i pierwsze co pomyślałem: „Woooh! Ktoś chyba upadł na głowę z dziesiątego piętra!”. Absurd? Owszem, skoro na allegro opisywany tytuł kosztuje minimum 65 zł, natomiast więcej niż udanego Need for Speed Hot Pursuit można znaleźć za 79 zł, zaś Colin McRae: DiRT 2 wyciągnie z portfela skromne 50 zł. Prawdziwym rarytasem pozostaje edycja kolekcjonerska z kierownicą, młodzieżową torbą, pro-elo koszulką oraz innymi cennymi skarbami, wyceniona na blisko (dokładnie 379 złociszy) cztery stówy! Odrobinę zbity z tropu wrzuciłem krążek CD do czytnika... zaraz, chwileczkę, momencik... CD? W mordę jeża! Rajd Polski waży raptem kilkaset megabajtów, więc jeżeli Red Dot Games nie opatentowało niesamowicie wydajnej metody kompresji plików, to zawartość gry będzie zapewne iście imponująca. Zaczynamy!

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »