Recenzja Portal 2 - Wszystko jest (bez)względne
- SPIS TREŚCI -
Zanim przejdę do dalszej części recenzji, muszę wyznać z autentyczną skruchą, że pierwszą odsłonę Portal przegapiłem. Wiem; to niedopuszczalne i haniebne zaniechanie, szczególnie w przypadku recenzenta wcale niemałego serwisu internetowego, ale ogarnięcie absolutnie wszystkich wychodzących gier oraz modów jest zwyczajnie niemożliwe. Nazwa wprawdzie była mi znana, założenia rozgrywki również, aczkolwiek osobiście nigdy z tym tworem nie obcowałem. Dobra, teraz w ramach pokuty zakładam worek po ziemniakach, zdejmuję buty i wyruszam na pielgrzymkę do siedzimy Vavle, odpowiedzialnej za Portal. Studio mające na sumieniu hity pokroju Half Life oraz Left 4 Dead, dodało właśnie do swojego portfolio kolejny świetny produkt. Osoby które podobnie jak niżej podpisany niefortunnie minęły się z pierwszym Portalem, czeka naprawdę spora niespodzianka. Natomiast starzy wyjadacze otrzymają dokładnie to, czego oczekiwali czyli więcej pomysłowych, zakręconych oraz oryginalnych łamigłówek do rozwiązania. W swojej wąskiej kategorii Portal 2 wyznacza standardy na najbliższe lata, zaś każdy kto czasami lubi ruszyć łepetyną zamiast tylko pacyfikować hordy przeciwników, bawić będzie się przednio. Gotowi żeby wskoczyć w Portal?
Autor: Caleb - Sebastian Oktaba
Pytanie dlaczego gry logiczne postrzegane są jako niezbyt popularna nisza, można z powodzeniem uznać za retoryczne, szczególnie w erze ośmiogodzinnych shooterów gdzie łamigłówki nie występują wcale albo ograniczają do wciśnięcia jednego przycisku. Zero myślenia, maksimum rozwałki - oto smutny obraz współczesnych produkcji dla masowego odbiorcy, stąd trudno mówić o wykorzystaniu szarych komórek podczas zmagań. Z drugiej strony World of Goo, Trine czy pierwsza część Portal udowadniają, że odpowiednio spreparowana rozgrywka wymagająca użycia intelektu potrafi wciągnąć bardziej niż setne wcielenie Call of Duty. Ogromny sukces wymienionych wyżej tytułów napełnia serca otuchą, że istnieją jeszcze gracze oczekujący czegoś więcej, niż krwi oraz skalpów wirtualnych adwersarzy. Najnowsza propozycja Valve idealnie wpisuje się w ten profil, ujmując swoją nietuzinkowością i zaskakując niemalże na każdym kroku. Sequel Portal naprawdę ciężko porównać do jakiejkolwiek innej gry, oczywiście z wyłączeniem poprzednika...
Skoro już grzebiemy w historii warto pokrótce przypomnieć pochodzenie oraz założenia Portal, którego pełnoprawnego następcę miałem przyjemność recenzować. Otóż projekt narodził się podczas prac nad drugim dodatkiem do Half-Life 2, zatem pewne podobieństwa między tymi tytułami były nieuniknione. Przypadek czy zamierzone działanie? Nieważne, ponieważ liczy się tylko kapitalny efekt końcowy jaki osiągnęli twórcy i oby fundowali nam więcej takich niespodzianek. Pomimo iż Portal może przypominać zwykłego FPS, filozofia zabawy polega na czymś zupełnie innym niż likwidowanie przeciwników, zaś widok z perspektywy pierwszej osoby o niczym nie przesądza. Zasady rozgrywki są skrajnie odmienne od typowych shooterów - przyjęta koncepcja wyklucza wszak regularne strzelaniny, jednak szeroko rozumianej przemocy w Portal 2 wcale nie brakuje.
Fabularnie sequel jawnie nawiązuje do poprzednika, aczkolwiek akcja rozpoczyna się kilkadziesiąt lat po wydarzeniach znanych z jedynki. Nasze brzemienne w skutki poczynania doprowadziły do uwolnienia setek rdzeni osobowości, zawierających bardzo dziwną mieszankę cech ludzkiego charakteru. Jeden z nich (Wheatley) wybudza z hibernacji główną bohaterkę (Chell), proponując wspólną ucieczkę z rozpadającego obiektu badawczo-naukowego Aperture. W międzyczasie do życia budzi się naczelna sztuczna inteligencja oraz adwersarz z pierwszego Portala, co znacznie komplikuje początkowy plan. Schwytani przez GLaDOS opętaną manią testowania, ponownie zostajemy poddani szeregowi zadań, które zostały stworzone specjalnie aby sprawdzać inteligencję badanych obiektów... bez względu na cenę. Cóż, to dopiero początek poważniejszych kłopotów, wielkiej przygody i odkrywania tajemnic zarazem...
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- następna ›
- ostatnia »
Powiązane publikacje

Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150
Recenzja Path of Exile 2, czyli pogromcy Diablo 4. Opinia po wielu godzinach spędzonych w Early Access
77