Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国
 

Historia gier cRPG część I - Pamiętnik przygodożercy

Sebastian Oktaba | 14-08-2010 00:02 |

Dawno, dawno temu, za wysokimi górami, za wielkimi rzekami, gdzieś na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych dwudziestego wieku, ludzie zaczęli powoli dostrzegać potencjał elektronicznej rozrywki. Mało kto posiadał wówczas w domu sprzęt komputerowy zdolny wyświetlić więcej niż cztery kolory, ale nieliczne jednostki miały to niebywałe szczęście. Jacyś maniacy, podejrzewani początkowo o zalążek choroby psychicznej, siedzieli nocami i coś zapalczywie programowali. Większość z nich robiła to bardziej z potrzeby samorealizacji niż lukratywnych zysków, ale, jak się w przyszłości miało okazać, dobrze zainwestowali swój czas. W zasadzie odkąd tylko ludzie zaczęli pisać gry, role-playing szybko zyskało na popularności. Wirtualne światy mnożyły się na potęgę, cementując fundamenty pod nowy gatunek. Nic dziwnego, papierowe edycje „erpegów” do dziś są szalenie popularne i stale ewoluują. Starczy tu wymienić chociażby Warhammera czy uniwersa Dungeons & Dragons, tylko nie każdy był w stanie zebrać wymagane akcesoria czy ekipę, aby oddać się przyjemności płynącej z takiej sesji. Wszyscy spragnieni mniej zobowiązującej przygody wraz z rozwojem technologii ochoczo zaczęli sięgać po cRPG. Już ponad trzydzieści lat temu pojawiły się pierwsze legendarne tytuły, niebędące jedynie MUD'ami. Jednak droga, jaką przebyły komputerowe role-playing od Wizardry do Dragon Age: Początek jest długa, kręta oraz naszpikowana zasadzkami. Pozwólcie. że opowiem wam historię, która na zawsze odmieniła oblicze gier...

Autor: Sebastian Oktaba

Czym jest cRPG bezdyskusyjnie wie każdy szanujący się gracz, aczkolwiek mając na uwadze, że ktoś być może pierwszy raz spotyka się z takowym określeniem, warto pokrótce przybliżyć ów termin. Zatem cRPG to komputerowe gry role-playing (computer role-playing game), polegające głównie na odtwarzaniu ról, podejmowaniu wyborów, wcielaniu się w stworzoną postać i wykonywaniu najróżniejszych zadań. Można by rzecz, że to takie bajeczki o rycerzach, smokach, potworach, przeznaczeniu, klątwach i czarach, ale dla starszych, bardziej rozgarniętych oraz posiadających wyobraźnię dzieci. Oczywiście, nie można generalizować, bo wśród setek produkcji znajdą się zarówno infantylne jak i zupełnie dorosłe. Niemniej, nie tylko fantastyka jest tematem cRPG. Cyberpunk czy postapokaliptyczne wizje świata to również świetne materiały na ambitne dzieła, ale już nie tak ochoczo wykorzystywane. Wszak nie sposób zaprzeczyć, iż to fantasy wiedzie prym i nic nie wskazuje na to, aby ta tendencja miała ulec zmianie. Głównym „winowajcą”, przez którego zamyka się „erpegi” w pewnym stereotypie jest trylogia Władcy Pierścieni. Dzieło Johna Ronalda Reuela Tolkiena wywarło tak duży wpływ, że dziś to wręcz biblia entuzjastów oraz twórców fantastyki. Reszta w mniejszym lub większym stopniu korzysta z jego dorobku literackiego. Natomiast wśród systemów fabularnych najsilniej zakorzenił się Dungeons & Dragons, który nadal jest ochoczo wykorzystywany przez programistów przy nowych projektach.

Długo zastanawiałem się od którego roku rozpocząć kalendarium, wszelako trzydzieści lat to spory szmat czasu. Pierwsze tytuły, polegające jeszcze (eh...) na solidnej pracy mózgownicy, to już zamierzchła przeszłość. Ascetyczna grafika, proste zadania oraz kilka statystyk na krzyż zbyt wiele z epickością wspólnego nie miały. A poniekąd właśnie tego oczekujemy od porządnej gry fabularnej - zapierającej dech w piersi przygody, porywającej opowieści, rozbudowanego świata i moralnych wyborów, czyż nie? Poza tym, nawet zatwardziali fani tego typu rozrywki muszą przyznać, iż Ultima czy Wizardry w chwili obecnej budzą piękne wspomnienia, ale raczej nie chęci ponownego rozgrywania. Ich miejsce jest na kartach historii. Złoty wiek cRPG trwał mniej więcej od roku 1989 do 1994. Spora w tym zasługa studia Strategic Simulations, Inc., które po prostu zalewało rynek kolejnymi produkcjami na licencjach AD&D. I chociaż bywały okresy gdy wielu wróżyło, że podzielą smutny los przygodówek, erpegi przetrwały do dziś i mają się całkiem nieźle. Szczęście sprzyja bohaterom, toteż gatunek odrodził się ze wzmożoną siłą pod koniec lat dziewięćdziesiątych za sprawą m.in. Baldur's Gate. Jeżeli chcecie dowiedzieć się, co było wcześniej, spakujcie tobołek, weźcie strawę oraz ulubiony napitek. I pamiętajcie: przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę. Ja zaś dobrze Was poprowadzę...

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 26

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.