E-Blue Auroza X1 - gamingowy fotel z oświetleniem LED
Komfort pracy czy też grania oznacza dla każdego zupełnie co innego. Część osób potrzebuje dużej przestrzeni roboczej, inni ciszy, kolejni zaś celują w dobrą myszkę lub profesjonalny monitor, wydajny sprzęt. Są jednak też tacy, dla których ważna jest przede wszystkim wygoda. W takim przypadku kluczowa jest odpowiednia pozycja ciała ale i siedzisko. Nie na każdym bowiem nasza skóra może oddychać, lędźwie znaleźć oparcie, a ręce podparcie. Tu znowu następują podziały - jedni niczym w wojsku decydują się na zwykłe drewniane krzesło, kolejni wolą sprawdzone rozwiązania biurowe jak osławiony fotel Markus, część zaś wybieraja rozwiązania skierowane typowo do graczy. Dla tych ostatnich mamy dobrą nowinę - azjatycki producent akcesoriów komputerowych zaprezentował w Europie swój najnowszy produkt. Jest nim fotel komputerowy E-Blue Auroza X1.
Fotel zasilany jest schowanym, ładowanym przez USB akumulatorem o pojemności 20 000 mAh. Starcza to na cały jeden dzień pracy.
Marka E-Blue chociaż u nas raczej słabo rozpoznawalna, wcale nie powstała na fali modnego ostatnio sprzętu "gamingowego". Firma została założona ponad 17 lat temu, w 1999 roku, w Hong Kongu oraz japońskiej Osace. Uformowana została z ludzi, określającymi się mianem pasjonatów z wykształceniem oraz doświadczeniem designerskim. Owocna sprzedaż w Azji oraz USA zaowocowała nawet współpracą z Marvelem. Aktualnie producent funkcjonuje również na europejskim rynku, sprzedając swoje akcesoria chociażby w Polsce. Korzystając z imprezy Target Open Day 2016 odbywającej się w ubiegły piątek (16 września) w Bradford w Wielkiej Brytanii zaprezentowali swój najnowszy fotel E-Blue Auroza X1. Model chociaż pojawiał się już sporadyzcnie w sieci, to głównie były to sample redakcyjne poddawane wczesnym recenzjom. W naszej części Starego Świata był całkowicie nie do dostania.
Czym wyróżnia się Auroza X1? Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to fotel gamingowy. Nie jest to jednak kopia popularnych u nas rozwiązań DxRacer, a widać tu własny zamysł. Tak czy siak to rozwiązanie kubełkowe, jego wymiary wynoszą około 125 centymetrów wysokości oraz 66 (licząc podłokietniki) szerokości. Samo siedzisko posiada 44,5 centymetry głębokości oraz 52 szerokości. Poszycie fotela wykonano ze sztucznej skóry, wnętrze wypełniono specjalną pianką, zaś wykończenia są z włókna szklanego. Podstawa jest pięcioramienna, w całości zrobiona z aluminium. Brak tutaj dodatkowych poduszek lędźwiowych czy stabilizujących kark. Konstrukcje przystosowano do odchylenia tworzącego kąt 118 stopni wraz z możliwością blokady w ulubionej pozycji.
Pora przejść do najważniejszej cechy. Fotel marki E-Blue to pierwsza propozycja na całym rynku wyposażona w LEDy. Nie musicie sprawdzać w kalendarzu, to nie Prima Aprilis. Wszędobylskie oświetlenie wypełzło właśnie z obudowy oferując cztery różne tryby świecenia. Są one zależne od specjalnego czujnika, który wykrywa czy ktoś zasiada na fotelu. Opcja pierwsza świeci na czerwono, zmieniając barwę na niebieską, gdy ktoś usiądzie. Druga jest identyczna, jednak światła migoczą w obu trybach. W kolejnej pusty fotel miga na czerwono, wyłączając się z "pasażerem". Ostatnia z możliwości wykorzystuje ten sam scenariusz, jednak z wykorzystaniem niebieskiej barwy. Paski diod zasilane są schowanym, ładowanym przez USB akumulatorem o pojemności 20 000 mAh. Starcza on podobno na cały jeden dzień pracy. Do sprzedaży mają trafić dwie wersje kolorystyczne - z obiciem czarno-czerwonym lub czarno-niebieskim. Data i cena premiery w Europie nie została ujawniona, jednak można spodziewać się wydatku na poziomie około 2000 złotych. Jeśli ktoś kiedyś marzył o siedzisku z podświetleniem, to teraz ma okazje do wydania trzymanych zaskórniaków.